Na wstępie zaznaczę, że poza filmami słabo znam uniwersum SW. Być może dla wielu osób to będzie głupie pytanie, ale chciałbym żeby ktoś to jakoś logicznie wytłumaczył, skąd Rey posiada swoje umiejętności, zarówno w posługiwaniu się Mocą, jaki mieczem świetlnym. Pamiętam jak w poprzednich częściach bohaterowie spędzali jeśli nie lata, to miesiące na treningach by opanować te techniki. Luke nie radził sobie przecież zbyt dobrze na początku z podnoszeniem kamieni, a nawet po treningach u Jody, chwycenie miecza z odległości 2 metrów w Jaskini Wampa przyszło mu z wielkim trudem. Rey, bez niemal żadnych treningów posługuje się mieczem w stopniu co najmniej zaawansowanym, a chwytanie czy podnoszenie przedmiotów nie sprawia jej najmniejszych trudów.
Skoro Rey zaczyna z tak wysokiego pułapu, czy możliwe że jest to postać z potencjałem na najpotężniejszy charakter w całym unwersum SW?
ps: Szczęśliwego Nowego Roku !
Znikąd. Rey ma Moc bo dzięki temu jest super i cool postacią którą wszyscy lubią bo jest fajna i MOCna.
Viva Mickey Mouse!
Nazwanie życia zlepkiem atomów też jest dla ciebie "nonsensem"?
Tym jesteśmy i nie ma się co oburzać. Podobnie jak na midichloriany.
Midichloriany bez treningu można sobie wsadzić.
Oczywiście nie u Myszki Miki, gdzie wszystko jest łatwe proste przyjemne i na już!
Bez żadnego poszanowania rozumu, logiki czy zasad jakie wprowadził twórca SW.
Midichloriany dają większy potencjał. Gdyby tego treningu nie było w ogóle - wtedy można by się przyczepić.
Ale go odbyła.
Midichloriany w SW ma każdy. Ale tylko ci z nadwyżką mogą ich używać w sposób nienaturalny. Poza tym Rey to postać pod tym względem błędna i bezsensowna, ponieważ bez żadnej wiedzy i treningu zastosowała sztuczki umysłowe w TFA.
ale jedni mają ich więcej inni mniej. Ci z większą ilością, mają większy potencjał. Jak zdolności dziecka do matematyki. niektórym lepiej to idzie.
Byłoby to żałosne. No nic. Możliwe że Myszka wprowadzi coś podobnego. To nieistotne, ponieważ ja sobie takich bzdetów wcisnąć nie dam.