Jestem szczerze rozczarowany kierunkiem w jakim poszły Gwiezdne Wojny, humor, wiadomo, jest dobry, ale nie w takich ilościach w takiej produkcji. Film który wyznacza ramy, wzorce dla gatunku Sci-Fi robi 3 kroki w tył i tworzy produkcję na wzór Avengersów. FIlm traci na tym powagę, nie traktuje się go już tak poważnie. Nie zrozumcie mnie źle, bardzo lubię Avengersów, jednak SW to nie jest Marvelowska opowieść. Zapewne film zostanie odebrany bardzo ciepło przez zwykłych widzów, jednak ta część to cios dla fanów SW. +Scena z latającą Lei'ą w próżni jak Superman mnie totalnie zniszczyła od środka :P
Nie Superman, a Supergirl predzej;) Jako fan, ale umiarkowany, orygnalnej trylogii to wlasciwie nie powinienem ogladac zadnego innego filmu z gwiezdnej sagi poczawsze od 99:) Wtornosc, zzynki i efekciarstwo. Ostatnia czesc jednak wydaje mi sie najlepsza. Tylko czemu u diabla tak szybko usmiercili nieznanego blizej Snoke`a:)