napiszę, że widziałem, bo co więcej...
Szczęście polega na tym, iż nikt nie zniszczy IV,V oraz VI części - bo już są.
A może ta cała seria, to subtelna gra i ostatnie filmy to ciemna strona mocy?
Może za kilkanaście lat nastąpi "powrót Spielberga"? Jak dotychczas jest "Żenada kontratakuje". Tylko smutno jakoś.