to nie jest star wars-nie ma tzw."duszy"tylko efekciarstwo-jest to sprawnie przygotowany zestaw scenek,które na dodatek są zgapione od starych części.Muzyka jest wklejona bo "powinna"być w "określonym"momencie żeby wyglądało jak star wars-cytując Luka-"cheap move"-dokładnie:D nawet yodę wkleili,żeby wydusić trochę nostalgii. Kylo nie popisał się aktorsko,wątek snoke'a zupełnie rozwalony,reszta to jakiś chaos-gdzie wątek tych rycerzy Ren?-o co w tym chodziło?ta planeta ze stworami rodem z harrego pottera??co to ma być??jakiś durnowaty humor,rey jak zawsze drewniana,Luke zrezygnowany i znudzony starzec...nie wiem co więcej dodać...