Nie uważam się za rasistę, ale jestem wielkim przeciwnikiem ostatnio modnego zjawiska "poprawności politycznej".
Wszystko wskazuje na to, że w tym filmie mimo wszystko jedną z ważniejszych ról odegra czarnoskóry John Boyega, który w mojej opinii nie ma w sobie jakiejś szczególnej charyzmy, a już na pewno odbiega od obrazu nowego kanonicznego jedi, który wyobrażali sobie fani.
Lando i Mace Windu byli jak najbardziej okej, ale na pierwszym planie wolałbym widzieć klasycznego białego pięknisia - zdolnych aktorów do takiej roli nie brak.
słuchaj no rasisto, wolę gościa który potrafi grać niż ten który w ogóle tego nie potrafi, więc radzę nie skreślać Johna Boyegi bo ty się kierujesz jakąś idiotyczną logiką która nie jest niczym więcej niż przejawem nietolerancji
Nie pluj już tymi pseudo-tolerancjami bo rzygać się chce, nietolerancją jest te ciągłe pieprzenie o tym jak to inni są źli i nikogo nie tolerują. Co do tematu - mam gdzieś kolor skóry o ile bohater nie ma takiej pociesznej buźki jak Boyega - jak mam się utożsamiać z bohaterem jeśli wygląda pociesznie? Jeśli Poe będzie miał równie dużą rolę to może być. Jak na razie postać Rey mi się podoba, lubię tę aktorkę ALE znowu - z kobietą utożsamiać się nie będę.
A dlaczego nie? Co w tym złego, widzieć jakieś wspólne cechy z kobiecą bohaterką? Czy to jakoś degraduje, poniża? Ja często się utożsamiam z męskimi bohaterami, a jestem kobietą.
A no właśnie - większość kobiet woli oglądać facetów, choć nie koniecznie dla wyglądu. Faceci wolą za to oglądać kobiety dla widoków, a innych facetow dla utożsamiania się. Po obejrzeniu FA mogę powiedzieć, że Rey jest... urocza. No a to męska cecha nie jest. Ale mimo wszystko jeśli okaże się, że jest potomkinią Luke'a - tym bardziej obsadzenie jej jako Głównego Bohatera będzie miało sens - dwóch męskich Skywalkerów wystarczy.
Z jednej strony też bym chciała, żeby była córką Luke'a, czy kimś tam z rodziny, ale z drugiej strony trochę ten nepotyzm i Moc w jednej rodzinie już się przejadły.
Kiedyś ktoś dał mi takie "challenge" do zrobienia na blogu, żeby pokazać cztery postacie, z którymi się utożsamiam. Trzy z nich to byli faceci, tylko jedna była kobietą. Świadczy to też o tym, jak kiepsko kobiety są pisane w popkulturze, że nawet same grono kobiet - fanek (a jest ich bardzo dużo) nie potrafi się z nimi utożsamić - bo wszystkie "ludzkie" cechy przypisywane są facetom. Trochę to smutne.
A najlepsze jest to , że widać to iż potrzebowałeś się przespać by się namyśleć i mi znowu odpisać xD Czyli co mam rozumieć , że mi dopiero jutro odpiszesz xD
Zaraz skisnę od tych twoich wypocin xD xD xD
xD Ostatni post pisałem 28 minut temu ... już myślałem , że się zreflektujesz i odpiszesz a tu nic xD
Skiskę xD
"paranoiku"
xD
xD
xD
"Nie mieszaj w to mojego Ojca "
No na pewno był by dumny gdyby się dowiedział jak się odzywasz "pieprzony"
Czasami mi się zdaje , że ty nie wiesz w ogóle o czym piszesz xD
Typowa wypowiedz przestraszonego o nieokreslonej orjetacji seksualnej "prawdziwego hetero bialego mezczyzny" :D Widzisz chlopczyku podobnie jak Hetero Biali mezczyzni nie gwalca kazdej kobiety ktora sie do nich odwroci tylkiem(nie zawsze) Podobnie tez czarni Homoseksualisci nie gwalca kazdego faceta :P Rozumiem ze twoja obecna nieokreslona orjetacja seksualna sprawia ze jestes lekko zagubiony w swiecie w ktorym slowo ksiedza powoli przestaje miec jakiekolwiek znaczenie , mozesz jednak spac spokojnie(albo i nie) Czarni Homoseksualisci nie planuja w zadnym wypadku dobrac sie do twojego tylka .... Nawet jesli skrycie w serduszku o tym mazysz.
Mark Hamill w starej trylogii to rzeczywiście "piękniś", a jego jakoś się nie czepiacie.
Ale przyznaj, że daleko mu do pucusia Christensena. W zestawieniu z nim, jest na tym samym poziomie co Boyega.
Nie !
Grubas niech trzyma się lepiej z dala od star wars'ów !
No chyba , że jakiegoś kosmitę - barmana ... albo nowego Jabbę :P
Jasne, mówisz że niech grubas trzyma się z dala od Star Warsów a potem mówisz że może zagrać Kosmitę albo Barmana, trochę konsekwencji
No chyba ... Co oznaczało , że już w ostateczności ( jakby musiał tam zagrać i nie było odwrotu)
Trochę czytania ze zrozumieniem ;)
Spodziewałem się takich odpowiedzi. Pisałem już wyżej o przykładzie Steve Buscemiego. Jest kilku czarnoskórych aktorów, których bardzo cenię i nie wyobrażam sobie niektórych filmów bez nich w rolach głównych. Chodzi o ten konkretny film, to konkretne uniwersum i tego konkretnego aktora. Nie generalizujmy ;-)
" Chodzi o ten konkretny film, to konkretne uniwersum i tego konkretnego aktora." Czy ty widzisz ile rasizmu jest w tym jednym zdaniu ?? Nawet sam sobie nie zdajesz z tegop sprawy .
Nie widzę tu żadnego rasizmu. Jak już (dwukrotnie) wcześniej wspomniałem, tym konkretnym aktorem mogliby być bieluścy Steve Buscemi, Ashton Kutcher, Adam Sandler, Bill Murray, jak również całe grono latynosów i Azjatów (choć również nie wszyscy).
To jest właśnie ta poprawność polityczna, której szczerze nie znoszę. Nie można mieć najmniejszych obiekcji w tym charakterze, bo od razu zaczną cię wyzywać od rasistów...
A jakis konkret czemu nie czarny ???Jakikolwiek ?? Poza tym ze ... ofc jest czarny....
Jak w ogóle śmiesz negować wybór aktora czarnoskórego do filmu, ty przebrzydły rasisto. W naszym pięknym, nowoczesnym i postępowym społeczeństwie mutli-kulti nie będziemy tolerować takich herezji i niniejszym rozpoczynamy procedurę usuwania twojego konta z serwisu. Adieu!
A tak poważnie - masz rację. :-) Boyega nie nadaje się na głównego bohatera "Gwiezdnych Wojen". I już nawet nie tyle chodzi o kolor skóry, co o grubo ciosaną twarz. Oscar Isaac powinien zagrać główną rolę, a ma, zdaje się, jedną z drugoplanowych.
Dokladnie, boyega to sie nadaje na pseudo gangstera, ze swoim zerowym dorobkiem, toporna facjata i pokraczna sylwetka.
Rey tez tragedia, koszmarna mimika twarzy i puste spojrzenie.
Ogolnie casting (poza Oscarem) przypomina disney channel, a nie powazna produkcje.
Oj tam... cóż star Wars. . Przecież w nowych bajkach, kteskowkach księżniczki są czarne a to przecież totalna bzdura . Ta jak to nazwałeś poprawność polityczna... coś w tym jest , ale staje się bzdurą, wynaturzeniem rzeczywistości
Główni bohaterowie to kobieta i murzyn. Tak jak w poprzednich wyborach prezydenckich w Stanach - Hilary Clinton i Barack Obama. Przyszłość star wars to homoseksualiści, osoby po zmianie płci i inne mniejszości seksualne. Nowi właściciele SW twierdzą, że chcą kręcić filmy w duchu starej trylogii, ale jej nie rozumieją albo próbują wciskać ciemnotę.
Bo w starej trylogii rzeczywiście ważne było to, kto jaki ma kolor skóry... Przeważająca większość nowych postaci była pisana w sposób, który nie bierze pod uwagi rasy aktora. To, że John Boyega został wybrany do tej roli wynika wyłącznie z tego, że był najlepszy na castingach. I tyle. Żadnej większej filozofii w tym nie ma.
Głównym bohaterem Nowej Trylogii będzie Rey, postać kobieca. W Galaktyce przedstawicielki płci pięknej odgrywają równie ważną rolę co mężczyźni, więc to w pełni zrozumiałe, że w któryś dziełach z tej sagi to one będą odgrywać główną rolę.
Jak już raz napisałem - szeroko pojęty "duch" Starej Trylogii nie mówi nic o tym, że głównymi bohaterami mają być tylko biali mężczyźni (czego przykładem jest np. Leia). Daisy Ridley (Rey) i John Boyega włożyli całe serducho w to, by się spodobać fanom Gwiezdnych Wojen, więc daj im szansę. Nie skreślaj ich tylko dlatego, że się różnią od ciebie brakiem penisa/wyższym stężeniem melaniny w skórze (niepotrzebne skreślić).
P. S. Geje i lesbijki już się pojawili w Uniwersum Star Wars (gra "Knights of the Old Republic" Bioware'u). :P
Leia była księżniczką w niebezpieczeństwie którą "rycerze" ratowali z opresji - klasyczny bajkowy schemat. Dlatego filmy Lucasa były znienawidzone przez feministki, obok serii z "Rambo" to był "top one" ich czarnej listy. Kobiety praktycznie nie istniały w tych filmach/w galaktyce Lucasa (poza Mon Mothmą i Leią).
Co do opcji rasowych, orientacji seksualnych - to w Marvelu, też robią podobnie od dłuższego czasu - najpierw Nick Fury zrobił się czarny (Ultimates), potem Spiderman zrobił się czarny (Ultimate Spiderman), Colossus stał się gejem.
Wszystko robione pod zyskanie nowych odbiorców... ale widać tak ma być :) Nowe czasy, nowe pokolenia, nowi fani
O ile wiem to Colossus jest ruskiem a w Rosji nie lubią homoseksualizmu. Więc pewnie Marvel sobie pomyślał zróbmy z Colossusa homoseksualistę żeby Rosyjskie dzieci zobaczyły że nawet umięśniony superbohater z ich ukochanego kraju też może być gejem. Dlatego nie czytam komiksów Marvela, wolę DC. Co do Star Wars to widać że film jest robiony mocno pod poprawność polityczną to aż kłuje w oczy, no cóż pewnie i tak przejdę się na premierę. Dajmy jeszcze silną kobietę, najlepiej lesbijkę, mamy tu jakąś lesbijkę? Jeśli to nie będzie Rey to zostaje jeszcze babochłop czyli kapitan Phasma, ewentualnie będzie to jakiś symbol transseksualizmu. Rey obstawiam że będzie miała ciągoty do mężczyzn rasy czarnej. A dziadek Ford i Leia, symbole polityki wydłużania wieku produkcyjnego i jednocześnie nieszczęsnej polityki antyrodzinnej. Jeśli Rej jednak będzie symbolem feminizmu to jest oczywiste że zostanie jedi, to jest pewne jak bank że Rey zostanie pierwszym symbolem feminizmu wyposażonym w miecz świetlny.