Zapowiada się nieźle, oby historia była równie dobra co efekty specjalne które prezentują się rewelacyjnie.
Zwiastun jest genialny :) nie widziałem lepszego w tym roku :) a sam film może być najlepszym filmem od kilkunastu lat :)
Zgadzam się, marzy mi się by dorównał poziomowi "Imperium kontratakuje", wiem że będzie to trudne, ale mimo wszystko mam taką nadzieję :)
Przekonamy się w grudniu i "Niech Moc będzie z nami" :)
http://cdn2-www.comingsoon.net/assets/uploads/gallery/star-wars-the-force-awaken -final-trailer-screenshots/32.jpg
Cóż to za trupy? Spekulujmy.
Najprawdopodobniej. Tylko nie klei się to z aktami fabuły z bastionu SW (lub raczej one się nie kleją), wg których Kylo został porwany z akademii przez mrocznych wojowników, ale nie ma mowy, że sam Kylo wraz z rycerzami jakichś Jedi atakuje.
Plusy:
- Han, Leia i Chewie :)
- Oscar Isaac i Daisy Ridley bardzo dobrze wypadają, pasują do ról i klimatu;
- sceny w plenerach i scenografie robią wrażenie;
- John Williams wciąż na fali;
Minusy:
- efekty specjalne wyglądają średnio (póki co);
- niestety coraz więcej "efektów świetlnych" Abramsa, nie wiem jak się to powszechnie nazywa, ale nie pasuje tu w ogóle i źle wygląda (zwłaszcza Kylo Ren na tle tej czerwonej poświaty);
- Kylo Ren - im więcej go widać (a teraz już słychać), tym gorzej i mniej groźnie wypada. Oczywiście musi wjechać modulacja głosu (im dziwniejsza tym lepsza?). Jakoś tak brak polotu i tajemniczości w porównaniu z Maulem bądź Vaderem (gdy jeszcze nikt nie wiedział kim jest, już robił wielkie wrażenie);
- kolejna Gwiazda Śmierci, tyle, że w latającej planecie...
- i niestety co najgorsze.....wiele fragmentów potwierdza niedawne "Akty" ujawniające fabułę. Oby to były zbiegi okoliczności....
Lens flares. Też mnie to wkurzyło, bo Abrams obiecywał że nie będzie nas oślepiał tym błyszczącym gównem, a tutaj dupa. Jakbym oglądał Star Trek The Force Awakens.
Efekty też mi się nie podobają. CGI aż razi w oczy, jest na poziomie filmów marvela. Kolejne rozczarowanie, bo przecież obiecywali efekty praktyczne... Wystarczy sobie porównać Sokoła w pasie asteroid w Ep V i tego tutaj, prześlizgującego się między pozostałościami Star Destroyera... Jednak efektów praktycznych nic nie przebije.
No i do minusów dodałbym jeszcze Bojege. Jeeez, ten koleś wygląda jakby był postacią z innej epoki/ filmu który dostał się tam przypadkiem i nie wiedział co się dzieje dookoła. A poza tym wiecznie jest spocony i dyszy.
A. Ten robot który przechodzi obok Hana, Bojegi i Chewiego. Okropny design, kompletnie nie pasuje do SW.
no i te ohydne hologramy w Sokole. Znowu udziwnienia i na siłe wciskanie nowoczesnych, oczojebnych bajerów tam, gdzie ich nie trzeba wciskać :P
Flary to naturalny efekt optyczny, więc ot tak sobie się ich nie pozbędą. Po prostu zredukowano je do minimum.
Rozumiem fanbojowanie, ale Ty serio przyczepiasz się do każdej pierdoły jaką napiszę xD Sam jestem fanbojem SW, ale drażni mnie ten "styl" Abramsa i te zasrane flary, których nadużywa. Daj spokój z tym "naturalnym efektem optycznym", bo to rzadkość w filmach a Abrams mówił że uszanuje tradycje i w SW ich nie będzie. Ale nie, musi to wcisnąć na siłe.
http://naekranie.pl/artykuly/analiza-ostatecznego-zwiastuna-filmu-gwiezdne-wojny -przebudzenie-mocy-755180
Moim zdaniem słabiutki zwiastun. Po pierwsze wcale nie ma dużo tego klimatu Star Wars. Wygląda to jak mieszanka Mrocznego Widma i Star Treka od Abramsa ale bez humoru. Drętwy Harrison Ford, zero uroku jaki powinien mieć Han Solo, za dużo murzyna ale już nie wchodzę w tą poprawność polityczną bo to nudne, muzyka brzmi momentami jak z Avengers ale w końcu to Disney, efekty nie powalają, wyglądają ok. ale bez rewelacji. Na plus Daisy Ridley, Oscar Isaac też fajny ale to pewnie będzie drugi plan. Nowy Vader w ogóle mi się nie podoba, irytujący głos, skopiowany wygląd jak mieszanka Imperatora z Viadrem, ogólnie nędza, bida z nędzą. Najgorsze jest jednak to że brakuje nowych pomysłów, wszystko to już było, wszystkie te planety, plenery, pojazdy. Brakuje większej kreatywności! Nie jestem rozczarowany, po prostu ten zwiastun nie robi żadnego wrażenia, nie czuć że to Star Wars. To film jak każdy. Może pełna wersja będzie lepsza.
To Jar Jar Abrams w końcu zgwałcił twoje dzieciństwo czy nie? Nie doczekałem się odpowiedzi.
Już nowa trylogia Lucasa mogła być takim gwałtem. Teraz podchodzę do tego bez emocji, film jak każdy inny. Wyciskanie cytryny do cna. Może cały film będzie zaskoczeniem pozytywnym ale na razie wygląda to średnio. Beznadziejny Kalo Ryn, niestety to nie tylko moje zdanie.