Słabe to. Oglądam i jakoś nijak nie potrafię odnaleźć magi kina, jak towarzyszyła trzem najwcześniej nakręconym częściom. Taki kotlet z mikrofali. wygląda tak samo, ale smak jakiś taki inny, płaski i bez wyrazu.
No i ten Palpatin. Tylko brakowało, żeby przy złowieszczym śmiechu głaskał kota na swoich kolanach. A tak wógóle to wygląda jak stary Cugowski