PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=671050}

Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie

Star Wars: The Rise of Skywalker
5,9 87 015
ocen
5,9 10 1 87015
4,5 48
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie

Samotna na piaszczystej planecie z droidem, który nawet nie jest jej.
Mogłabym napisać tutaj całą rozprawkę na temat tego dzieła, ale szkoda słów. Najbardziej żal Bena. Serio musiał umrzeć w tak głupi i słaby sposób? Z pocałunku się cieszę (tak Reylo trash), ale 3 sekundy później facet omdlewa i znika xD
Serio, po co było to wszystko?
Mam wrażenie, że pomimo czasu i władowanych w ten projekt pieniędzy, wszystko poszło nie tak... Nie twierdzę że sama zrobiłabym to lepiej, ale to Anakin był osią tej historii, nie Rey!
I co dalej? Tak dalej, bo wydaje mi się, że to wcale nie jest koniec! Może, kto wie, gdy Ben ożywiał Rey trzymając rękę na jej brzuchu, w jakiś cudowny sposób ją zapłodnił dzięki Mocy. Dlatego zniknął trzy sekundy później.

Jako widowisko film petarda, ale jako zakończenie trwającej ponad 40 lat historii, słabiutko. Powiedziałam swoje ;)

ocenił(a) film na 1
Magdalena_42

Prawda! Anakin jest osią Star Wars, a nie Rey.

ocenił(a) film na 7
Cesarz_OLX

Nawet jeśli nie Anakin sam w sobie, to rodzina Skywalker, więc Ben. Wciąż nie Rey, która jest z rodu Palpatine. Czyli co, to PALPATINE był najważniejszy w tej sadze? Ok :D Czyli uj z Lukiem, z Anakinem z Leią i innymi, oto prawdziwy wygrany tej wojny PALPATINE! Jego ród trwa dalej, bo Rey może się nazywać Skywaker ale jest kim jest. Ughhh..

ocenił(a) film na 1
Magdalena_42

Części I-VI to metaforyczna i pełna historia o upadku i odkupieniu, prawie jak przypowieść (może przesadzam, ale jednak tak jest) - to historia człowieka, który z powodu miłości do ukochanej przeszedł na stronę zła, a później z miłości do syna wrócił na ścieżkę dobra. Części VII - IX to jakieś czarnoksięskie opowieści, połączenie mitologii greckiej z wyjątkowo tanim, sztampowym SF - oczywiście szanuję każde zdanie, aczkolwiek dla mnie jest to po prostu nieporozumienie.

ocenił(a) film na 7
Cesarz_OLX

Z tymi metaforami i mitologią się zgodzę :) tez to zauważyłam. Mnie część VII i VIII przypadły do gustu mimo wszystko i z IX nie miałabym problemu, gdyby Ben przeżył. I tu już nie chodzi o to całe Reylo, kij z tym! W ogóle mogłoby tego nie być, chciałam żeby Ben przeżył, żeby przeszedł na jasną stronę i mógł szerzyć dobro. Myślałam że to on będzie odrodzonym Skywalker'em, a nie Rey która ten tytuł sobie przywłaszczyła :/ Ale może być tak, że nie mam racji, no nie wiem.

ocenił(a) film na 8
Cesarz_OLX

No nie, po prostu widzowie przekąłdali swoje oczekiwania wyniesione skąd indziej (jak nie na Luke'a - mistrz majacy wskrzesić zakon, to na Anakina - wybraniec majacy przywrócić równowagę, błędnie interpretowaną jako koniec Sithów) na części 7-9 i stad rozczarowanie, nie dało się spełnić wszystkich oczekiwań. Ja się cieszę bo te części spełniły pośrednio moje, zaprowadzenie równowagi mocy poprzez albo połączenie dwóch nurtów w jedno albo poprzez zostawienie w koegzystencji po jednym Sithu i po jednym Jedi. Wygrało coś an kształt połaczenia - potomkini mistrzów ciemnej strony mocy przyjmuje nazwisko po mistrzach jasnej strony mocy.

ocenił(a) film na 7
plasot_2

Nie miałam oczekiwań, ale pragnienie żeby rodzina Skywalker nie została potraktowana po macoszemu. Tak się niestety stało, szkoda.

ocenił(a) film na 3
plasot_2

przepowiadnia nie była źle interpretowana :) Anakin jest i zawsze będzie wybrańcem pozatym odysłam Cie do serialu wojny klonów tam masz czarno na białym odcinek 15 sezon 3

ocenił(a) film na 7
Magdalena_42

Największym rozczarowaniem jest właśnie to jak została potraktowana postać Bena. Zrobili z niego pomocnika Rey, a to on powinien być w samym centrum wydarzeń, ocalały, zamykający historię Skywalker'ów w radosny sposób, po wszystkich okropieństwach jakich ta rodzina doświadczyła na przełomie całej sagi. Zamiast tego wnuczka największego wroga wykreowana została na bohaterkę idealną, spychając młodego Solo na drugi plan i przyczyniając się do tragicznego końca jego rodziny.
Nawet ten długo wyczekiwany pocałunek mnie nie pociesza (też Reylo trash), bo wolałabym ich jako przyjaciół i by Ben przeżył, zamiast tej rzeźni Skywalkerów...

ocenił(a) film na 7
SaiRIthy

Dokładnie! Wyszło na to, że rodzina Skywalker była kozłami ofiarnymi i tyle. Tragedia totalna. Cała rodzina poszła do piachu "w glorii i chwale" ale co z tego? Ben był manipulowany od samego początku. Wciąż czuł w sobie dobro, chęć przeciwstawienia się złu. Jaki morał płynie z tego zakończenia? A no taki: "Dzieci! Nie przechodźcie na jasną stronę mocy, bądźcie źli i bezlitośni, bo inaczej umrzecie!" Jaki więc sens jest być dobrym xd A tłumaczenie, że Rey stała się czymś na kształt połączenia obu rodów Skywalker i Palpatine, jest dla mnie w tym przypadku słabe. Nie miałam żadnych wygórowanych oczekiwań względem tego filmu, ale boli mnie że rodzina Skywalker została potraktowana w ten sposób...

Magdalena_42

Same gurl, same....

ocenił(a) film na 7
gabris7

https://image.shutterstock.com/image-vector/vector-illustration-isolated-silhoue tte-hand-260nw-770251372.jpg :*

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones