Odbieram ten film jako nieudana podróba Bliskich Spotkań 3 Stopnia Stevena Spielberga,pompatyczna muzyka,momentami podobny klimat,żołnierze prawie jak w Aliens Camerona,początek trochę z Indiany Jonesa,chyba ten arabski kumpel Indiany tylko trochę wcześniej wykopał te wrota,ogólnie da się oglądnąć ze względu na Russella i piękną Milli Avital,efekty są piorunujące tylko klimatu brak,jest zbyt lużna atmosfera,żołnierze zachowują się jak na wycieczce,obcy świat jakby za mało ich przeraża a przecież sprawa jest poważna no i zakończenie słabe.