Jedyny film Rolanda Emmericha który uważam za rewelacyjny i mogę go oglądać wiele razy.
Niesamowity klimat, fajna fabuła, kultowa muzyka.
Cała reszta tfurczości tego pana to syf, kiła i mogiła + 20 metrów mułu, z Dniem
Niepodległości na czele. Gwiezdne Wrota to wypadek przy pracy i wyszły mu super.