Świetnie zrobiona baśń. Nie spodziewałam się, że tak mi się spodoba. Ciekawa historia, fajne efekty, bardzo dobrze zagrana, dobrzy aktorzy (świetny De Niro), trochę humoru, czego chcieć więcej? Bardzo spodobał mi się aktor, którego pierwszy raz widzę : Charlie Cox. Świetnie wypadł w swojej roli, bardzo naturalny, jako Tristan pasował idealnie. Niesamowicie kojarzy mi się z innym aktorem którego bardzo ale to bardzo lubię - Brendanem Frasherem. Ta sama niewinna i sympatyczna buzia, podobna mimika, nawet ruchy podobne. Film szczerze polecam.