Uwielbiam fantasy więc za ten film zabrałam się z wielką ochotą - i nie zawiodłam się. Dobra obsada, nieograniczony ryzami ludzkiej wyobraźni świat i dawka dobrego humoru.
Film totalnie mnie zaskoczył. Spodziewałam się raczej poważnego fantasy niż tego co widziałam. Postaci są jakby płaskie, ledwo zarysowane, ale nadrabia to ich ilość i aktorzy. Najwięcej wiemy chyba o Tristanie, a i tak jest to niewiele. Fabuła - jak najbardziej na plus. Jak na tego typu film nie spodziewałam się takich splotów losów i przypadków jakie widziałam. Miła niespodzianka. Niepowtarzalny klimat jest tym, co mnie najbardziej ujęło. Stardust "prześmiewa" oklepane teksty i scenki z klasycznych bajek (chociażby Secundus wstający z podłogi po rzekomym otruciu). Zakochałam się w piosence "Rule the world". Fabuła filmu jest w niej doskonale zapisana.
Polecam gorąco :)