Pojawiły sie pierwsze recenzje jednostek ludzkich na IMDB.com i wszystkie sa narazie pozytywne, w szczególnosci chwalony jest De Niro który kradnie show w każdej scenie w której sie pojawia i bardzo mnie to cieszy. Mam nadzieje ze to poczatek wielkiego powrotu Boba do wielkiego aktorstwa. Ostatnio wyrezyserował Good Shepherd który dla mnie stał sie z miejsca klasykiem.
Widzialam juz "Stradust" i musze powiedziec, ze rola Deniro jest bardzo zaskakujaca. Na poczatku sobie pomyslalam "powtora z rozrywki", "nic nowego", ale pozniej sie okazalo, ze bylam w bledzie... zreszta nie bede zdradzac szczegolow. Bohater grany przez Deniro dodaje kolorytu do calej historii, ale... na boga przeciez to Deniro... czego innego mozna by sie bylo spodziewac :)
przyjemnie słyszec taką opinie, nie ukrywam że pójde do kina na to tylko dla Roberta
zgadzam sie z tobą- mistrz literatury fantazy jak nie współczesnej literatury...nigdziebądź to świetna książka a gwiezdny pył również...teraz świetnie się bawie czytając chłopaki anansiego...::P
A ja właśnie świetnie sie bawię czytając "Nigdziebadź" :) "Chłopaki.." to pierwsza jego książka, jaką przeczytałam :) Ale jak do tej pory zdecydowanie najbardziej podobali mi sie "Amerykańscy Bogowie". Też chcę ekranizację :)
"Chlopaki" i Nigdziebadz sa znakomite. Troche gorsze jest Amerykanscy i Gwiezdny Pyl... A tak BTW mozna na youtubie obejrzec ekranizacje nigdziebadz, zrobiona niskimi srodkami, ale chyba warto
Oj od razu się ucieszyłem, jak czytam, że rola De Niro niezła. Czekam na wielki powrót mojego ulubionego aktora:)
De Niro gdziekolwiek sie nie pojawi to skupia uwagę na sobie
TO jest właśnie w nim fajne.
Ja też go lubię, choć nie uwielbiam!:):) Ma gościu talent :):):):
I trza przyznać, że Robert się popisał :)
Jego rola to najjaśniejszy punkt tego, i tak udanego, filmu =)
Robert De Niro owszem -świetny, tak jak sam film! Ale mnie śmieszy jedna rzecz: wielu na tym forum tak wychwala tego aktora, piszą że są jego fanami, prawie piszczą i wyją z zachwytu że pojawił się w filmie na 15 minut (a szkoda;p), jednak Ci sami będą krytykować takiego Deppa za to tylko że jego "fanki" zachowują się jak widać. A Wy robicie to samo; broń Boże nie krytykuję, ale tak samo zachowujecie się wobec Roberta De Niro;p
"w szczególnosci chwalony jest De Niro który kradnie show w każdej scenie w której sie pojawia" -ja wiem? Chyba demoniczna Pfeiffer mu dorównuje:). Zresztą chyba największym plusem jest aktorstwo, nie dlatego że jest dobre -bo tego nie wiem, nie wiem jakie są kryteria czy jest dobre czy nie, i wy też nie wiecie (a może ktoś się o tym uczył?hmmm?;) -a dlatego że jest niesamowicie urocze, naturalne.
"w szczególnosci chwalony jest De Niro który kradnie show w każdej scenie w której sie pojawia" ja to napisałem, ale sam to wlaściwie cytowałem. Obejrzałem już film i stwierdzam ze De Niro był niezły, ale nie zawładnął ekranu tak jak sie spodziewałem, faktycznie Michelle była równie dobra. Jednak proszę nie porównuj De Niro do Deppa, to jest jednak różnica klas, De Niro to ta najwyższa a Johnny tak o dwie niżej.
p.s.
Fanki Deppa to szalona subkultura, nic im nie dorówna.
Nie zgadzam sie z tobą, co to znaczy, że Depp jest o dwie klasy niższy - takie twierdzenie czytam jako jest o 20 lat młodszy (dokładnie co do roku) i o dwadzieścia lat krótsza karierę ma za sobą (to nie jest prawda ale już napisalem, niech bedzie). Aktorstwo w 90% jest oceniane estetycznym względem, jak możesz twierdzić, że ktoś jest estetycznie 2 poziomy niżej od kogoś - zwłaszcza, że obie postaci to wybitne osoby. W ogóle jak sobie tak myśle to zaczynam czuć oburzenie do tego twierdzenia i skąd porównanie akurat do Deppa - wydaje mi się że za 20 lat to Depp będzie podobnie kultowy jak najwięksi aktorzy, jeżeli już nie zasłużył sobie na ogromne uznanie. Wymienie kilka pozycji z jego filmografii - wystarczy kliknąć na filmwebie, aby ja wzbogacić - ale takie tytuły jak Edward Nożycoręki, Arizona Dream, Co gryzie Gilberta Grape'a (!!!), Ed Wood, Truposz(!!!), Donnie Brasco, Las Vegas parano (WYBITNA ROLA!!!), czy Jeździec bez głowy i Blow, oraz chyba filmy które są sednem dyskusji czyli Piraci, bo chyba ostatnio jak sie mówi o nim to tylko widzi sie Sparowa, co jest dużym przegięciem (choć rola wielka, kiedyś będzie kultowa). Ten koleś ciężko pracuje, na to by być jak DeNiro instytucją w kinie, nie obrażaj chyba najbardziej rozwijającego się aktora w Hollywood i nie klasyfikuj go, bo jest to nie fair wobec jego życia i tego kim jest i jakim aktorem jest. Ojca Chrzestnego już nie będzie, Taksówkarza, Łowcy jeleni, czy Chłopaków z ferajny też nie, ale może bym się nie wdawał w dyskusję, gdyby nie to, że Depp ma szanse za kilka lat stać w jednym szergu z DeNiro, Pacino, Keitela, Newmana, Hackmana, czy Hoffmana (wymieniam gwiazdorów lat sobie pokrewnych)... jeszcze tylko obrażenie Daniela Day-Lewisa i chyba Matta Damona - wywołałoby u mnie chęć odpowiedzi na taki zarzut. Nie słyszałem o subkulturze fanek Deppa, ale miło to słyszeć, w historii znam wiele takich zjawisk i wszystkie były miłym akcentem w historii kina, choć nie rozumiem dlaczego akurat Depp - ale to chyba dlatego, ze jestem facetem. Jednakże podsumowywując mój przydługawy wywód - nie zgadzam sie z takim kategoryzowaniem aktorów (zwłaszcza z różnych pokoleń) bo niechlubnie obraża którąś ze stron, a co za tym idzie fanów. Wypowiedź: "DeNiro ma ciekawszą filmografie, bogatszy dorobek twórczy. Do dnia dzisiejszego dużo więcej osiągnął w kinie i zasługuje na większe zaszczyty" - to jest rzeczowe, dwie klasy nizej - jest nie fair. Pozdrawiam
PS. Dwie klasy niżej to jest premier Kaczyński, od premiera Tuska. ;)
Popieram PS. :P:P:P
Każdy z aktorow ma coś w sobie i kazdy ma też na swoim koncie rolę, przynajmniej jedną w której sie nie popisał,albo nie dał z siebie wszystkiego... -i tak jest zawsze ...
Też nie rozumiem porównania do Deppa...ale dobra...
MNie Depp jako genialny aktor przede wszystkim kojazy sie z Edziem Nożycoreki, potem z Jeźdźcem bez głowy , From Hell, i na konec z piratami... :P:P mimo że film uwielbiam . Jak słysze Johnny Depp wymieniam filmy w innej kolejności:)
Subkultura FANEk mnie na szczęście nie dotknęła--choc pogłoski o takim incydencie po FW chodziły,ale nie wnikajmy w szczeguły z przeszłości;):):0
Także ogólnie zmierzam do tego że popieram poprzednią wypowiedź:P:p
NIe da sie porównywać dwóch bardzo dobrych aktorów,zwłaszcza kiedy różnią sie przedziałem wiekowym już o jakieś 20 lat!
Pozdrówka
Pchełcia
Czytam tę zawiłą wypowiedź o "nieklasowaniu" aktorów i pomyślałem, że bystry z ciebie gość. (choć jak dla mnie niepotrzebnie zbyt dużo piszesz)
A tu nagle rzucasz na deser coś o Kaczyńskim i Tusku - i przez to lakoniczne zdanie nagle straciłem cały szacunek do ciebie, bo zrobiłeś dokładnie to samo, z czym swoją długą wypowiedzą tak dzielnie walczyłeś.
Polityki do kina nie mieszajcie
De Niro jest lepszym aktorem. Tego nie mozna podważać. Filmografie ma lepszą, nagrody ( choć to najmniej ważne, oceny od krytyków i normalnych ludzi, oraz talent większy. Depp jest doskonałym aktorem, w wielu kręgach kultowym. Nawet rola Kapitana Sparrowa jest naprawdę dobra. Potrafi zagrać praktycznie każdego. Ma bardzo duży repertuar sztuczek filmowych ( moim zdaniem wiecej od Roberta ), ale nie umiejetnosci. W każdej dziedzinie aktorskiej jest gorszym aktorem od Roberta. W każdej. Nie znajdziesz jakiej roli lepszej od większości najlepszych Roberta. Johnny potrafi sie zmienić dla roli, ale to Robert jest nazywany kameleonem. On dla tej roli przytył 30 kg i stoczył 3 walki z zawodowymi bokserami ( dwie wygrał:) ). A rola Travisa w Taksówkarzu?? Jego słynny monolog, strzelanie sobie w głowe, kupowanie broni, ćwiczenie. To jest aktorstwo. On potrafi wszystko co Depp tylko lepiej.
Pozdro