Widok marsa kamerami sondy, która nagle została zniszczona jest na prawdę dobry. I jeszcze
scena w której żona głównego bohatera wychodzi spod prysznica.
Reszta delikatnie pisząc jest do DUPY!!!
Zastanawiajac sie nad sensownoscia wypuszczenia tego filmu uwazam, ze to czysty chwyt marketingowy. Producenci filmu chybas twierdzili, ze skoro w "Wojnie światow" ma zagrac Tom Cruise to warto oszukac ludzi wypuscic film z naprawde kiepskimi efektami specjalnymi, malo znanymi aktorami i zbic na tym majatek. A ludzie...
więcejporuszający naprawdę interesujący temat, który pozwala zastanowić się, co by było gdyby..., a do tego jest to ekranizacja klasyka nad klasyków science fiction - samego H.G.Wellsa.
... albo ich brak. Ta wersja "WOjny światów" to film, w którym się ciągle gada, gada i gada. A jak już jest jakaś akcja, to mało zajmująca, 'przyozdobiona' słabymi efektami specjalnymi. Kupiłem dzisiaj, bo za dwa dni w "Kinie domowym" będą azjatyckie "Siły ciemności" i niestety żałuję. Pozostaje allegro....
Zanim odpaliłem ten film myślałem, że to wojna światów Spielberga, a tu niespodzianka. Obejrzałem ten film bez napisów (bo nie mogłem ich za diabła znaleźć) i doszedłem do wniosku, że dawno nie oglądałem tak zaburaczonego filmu: nasz główny bohater ma w jednym ujęciu lewe ucho skaleczone, zaraz w drugim ujeciu ma...