Ten film jest moim zdaniem lepszy od "Hannibala". Nie ma tu co prawda genialnego A,. Hopkinsa w roli Lectera, ale młody Gaspard Ulliel dosyć poradził sobie z tą rolą. Powstaje pytanie, po kiego ciągną motyw Hannibala, mam nadzieje że to ostatnia część bo każda kolejna będzie gorsza na bank.
Twórcy próbowali wyjaśnić genezę narodzin psychopaty-kanibala i nie wiem czy to do końca im się udało. Reżyser starał się pokazać jak bardzo śmierć siostry i straszliwe sceny kanibalizmu odcisnęły się piętnem na psychice Lectera. Sceną powtarzaną parokrotnie w filmie jest dzielenie się z młodsza siostra ostatnim kawałkiem chleba i to jest moim zdaniem jeden z ostatnich ludzkich odruchów Hannibala. Film ogląda się dobrze i zasługuje na ocenę 7/10.