Jeżeli ten film miał przedstawić dlaczego Hannibal stał się tym, kogo oglądaliśmy w Milczeniu Owiec, to myślę, że zdał egzamin. Chłopiec, który bardzo troszczy się o swoją młodszą siostrę widzi ją zabijaną - a jak zapewne domyślał się już wtedy - zjadaną przez złodziei wojennych. Mało tego - dorasta w swoim byłym domu, który już nie należy do niego, znosząc zaczepki i docinki ze strony rówieśników. Nic dziwnego, że zabiło to w nim wszelkie uczucia i zrobiło z niego psychopatę. Psychopatę z nieprzeciętną inteligencją, wytrenowanego w użyciu broni białej, z szeroką wiedzą na temat ludzkiego ciała i umysłu, słowem - potwora. Oczywiście można dostrzec elementy nie pasujące do całości, jak - szczególnie pod koniec filmu - jego relacja z ciotką, jednakże nie psuje to obrazu jako całości. To co miał przekazać zostało nakręcone dobrze, okraszone nastrojowym klimatem, stąd moja wysoka ocena.