Byłam dziś na premierze i oczekiwania, co do obejrzenia fajnego filmu się spełniły. Akcja rozwija się szybko, fabuła jest ciekawa, czasem, może trochę przewidywalna, duża dawka czarnego humoru, który badzo lubię, efekty specjalne świetne (choć zbytnio nie przepadam za filmami 3D) - parę razy podskoczyłam w fotelu. Podczas seansu zastanawiałam się ile zajęła charakteryzacja wiedźm, bo aktorki grające czarownice wyglądały przerażająco, make-up była naprawdę staranny. Do gustu przypadła mi aktorka grająca Gretel, spodobała mi się postać, jaką wykreowała. A do tych, którzy uważają tę produkcję za bajeczkę dla dzieci, obejrzyjcie sobie film w nocy. :)
Podsumowując, ciekawa produkcja w stylu van Helsinga, szczerze polecam, ode mnie 8 za humor i akcję oraz spędzenie miłego popołudnia.
PS. Ten troll Edward, kiedy się przedstawił i zawsze jak Gretel wymawiała jego imię, wybuchałam śmiechem, bo przychodził mi do głowy jedyny znany mi Edward ze Zmierzchu. Ciekawe, że reżyser ze wszystkich męskich imion wybrał właśnie to. :)