bo troszkę wyrzucałem sobie, że mimo 50-tki na plecach, jeszcze niedawno napierdzielałem w strzelanki. Jestem w końcu częścią tego świata, jego atomem, więc lepiej nie być znienawidzonym rakiem, tylko jedną z miliardów komórek systemu. System to także ja. RPG to ja.