Obraz Naishullera wygląda niczym gameplay z "Call of Duty" czy innego "Battlefielda" puszczony w wysokiej jakości w sali kinowej, przerywany krótkimi cut-scenkami budującymi fabułę (...). W myśl zasady "eksperyment się udał, pacjent nie przeżył", "Hardcore Henry" padł jednak na poły ofiarą własnej innowacyjności (...). Co prawda nie wszystkie elementy recenzowanej pozycji zasługują na wyróżnienie, tym niemniej całościowo można opisywany tytuł polecić nie tylko jako kuriozalną ciekawostkę.
więcej