Nie chodzi mi tu o widok FPP, tylko o konstrukcję "fabularną" rodem z oldschoolowej gry komputerowej, klimat (i PRZEMOC!!!). Bohater jako jednoosobowa armia przemierzająca kolejne levele, który krwawo i spektakularnie eksterminuje setki przeciwników. Najlepiej bez sentymentalizmów, melodramatów, wątków pobocznych (czy w ogóle bez fabuły).