Może nie jest tak śmieszna jak pierwsza część tej komedii, ale to jest bardziej spowodowane wątkami uczuciowymi - i Harold i Kumar próbują się dostać do dziewczyn które darzą miłością. Mnie roześmiały jedynie wątki z główno-dowodzącym pościgu i z gwiazdą serialu, którego dalej prowadził Bóg :)