Filmów z motywem chęci naprawienia świata również.
Filmów obnażających bezradność policji także powstały setki.
Co jednak wyróżnia Harry'ego ?
Przede wszystkim pomysł stworzenia postaci człowieka w podeszłym wieku, który, wydawać by się mogło, jest bezradny wobec pełnego przemocy, otaczającego świata. Okazuje się, że wystarczy nabyć broń. Wtedy jest się panem sytuacji. Nie trzeba być młodym, czy sprawnym fizycznie, by spróbować choć trochę naprawić świat poprzez wyeliminowanie bezmózgich imbecyli, dla których zabicie starszego człowieka to rozrywka.
Oglądając ten film, trzeba nastawić na dosyć sporą dawkę przemocy.
A co można z niego wynieść ?
Niewiele. To wszystko już było. Zresztą nie każdy widzi świat w tak ciemnych kolorach i nie wszędzie panuje tak potężne zło.
Jednak prawdą jest, że czasami, władze ignorują nas. Jednostki nie istnieją, liczą się tylko pieniądze i sława. Co z tego, że banda młodych kretynów atakuje i obraża niewinnego dziadka, który lubi pograć w szachy w pubie? Nikogo to nie interesuje. Są sprawy ważniejsze, dzięki którym policja otrzyma uznanie.
Całkiem przyjemny film, dobrze zagrany przez Michael'a Caine'a.
6/10