Czy dla was HP 7 kończy sie HAppy Endem ? Tzn. na pewno sie kończy po wzgledem Voldemorta, ale mi
chodzi o to czy waszym zdaniem dobrze postapił wiażac sie z Ginny Weasley. Pisze z kim chcielibyście żeby
Harry sie związał sakramentalnym " tak ". Np. ja zawsze chciałam żeby był z Hermioną Granger. Piszcie co o
tym sadzicie.
Moim zdaniem Voldemort nie powinien być z nikim, kto chciałby takiego beznosowego łysola??? A co do Harrego to zawsze pasował mi do Ginny. Tylko aktorka która gra ją w filmie jest brzydalna i beznadziejnie gra!!! Błeee! Już lepsza jest Luna!
Dla mnie do HERMIONY tylko RON pasuje od 1 czesci! Kto sie czubi ten sie lubi hehe! Harry Portier natomiast powinien zginac bo mnie wkurwia hehe!
Faktycznie, było by o wiele ciekawie,j gdyby Hermiona była z Wiktorem, lub chociażby z Malfoy'em. Do Rona to ona mi nie pasuje. Ta cała gadanina "kto się czubi.." to głupota. Ginny od zawsze lgnęła do Harry'ego, ale też nie widzę ich razem.. Ogólnie po zakończeniu spodziewałam się czegoś więcej, a niestety się zawiodłam. Rowling mogła już sobie darować to "19 lat później" bo i tak niczego ciekawego to do książki nie wniosło. Pozostałyby domysły i każdy mógłby sparować bohaterów wedle uznania xD
hmm dobre dobre :D jak dla mnie Harry powinien być z jakąś wyrazistą postacią jak Luna albo Fleur, a nie z tą szmaciarą Ginny, Cho z kolei niby była taka fajna i sprytna jak się nie znali, a jak już się poznali to zrobili z niej jakąś głupią lalę. Hermiona i Ron są fajni, Ron ma niezłe teksty i przynajmniej nie jest taki nadęty jak reszta.
Większość chciała, żeby był z Hermioną:/ O ile torelurję go z Ginny to nie toleruję Hewrmionby z Ronem, jak dla mnie tylko się kłócą, a nie ma tam chemii specjalnie, to jużbyłoby lepiej Hermiona 0 Draco:D
A co do zakończenia, w sumie pół na pól bo wszystkie moje ukochane postacie: Snape, Lupin, Tonks, nie żyją.
Na myśl o tym, że Snape nie żyje smutno mi się robi :( A jak bym miała do niego kogoś dobrac to byłabym to oczywiście ja... :P On jest najwspanialszą postacią jak w książce tak i w filmie.. I ogólnie na świecie... A Harry niech sobie jest z kim chce :)
a jaki problem je umyć... ew. ogoliłabym go na łyso :) po prostu lubię jego charakter.. niby zły, a jednak nie do końca..
A mi podoba się tak jak jest. A jeśli chodzi o tą przemianę to po prostu, ona taka była tylko że wcześniej była zbyt onieśmielona Harrym żeby pokazać jaka jest naprawdę...Ludzie czytajcie książki uważnie-warto...
Według mnie chyba tak jak jest, jest dobrze. A chciałabym zauważyć, że pewnie jakby Harry był z Hermioną, a Ron z kimś innym, to też by wam nie odpowiadało i pisalibyście, że oni do siebie nie pasują itd. : D
Mnie by odpowiadało! Nie lubię Rona więc by mi wisiało z kim by był, ale on i Hermiona? Blle... wolałabym Cormaca:D
No właśnie.
xd. Ja się cieszę że ona jest z nim a nie z Harrym.
Nim jeszcze przeczytałam to oglądałam zdjęcia w googlach i tam bardzo dużo było zdj z Malfoyem i Hermioną, i ja już zaczęłam myśleć że ona jest z nim.
;pp. Fajnie by było moim zdaniem. Takiego zakończenia bym się nie spodziewała. A to że ona będzie z Ronem było wiadome już w 4 cz.
;-/.
Wy chyba żartujecie. Przecież to od samego początku było widać, że Hermiona będzie z Ronem, to jest bardzo dobre połączenie. A Harry i Ginny mnie nie bardzo interesują, zawsze skupiałam się przede wszystkim na tej pierwszej parze i to im kibicowałam. No i udało się;)
ano dokladnie. ron i hermiona, fajnie : ) rona lubilam zawsze i widac bylo mdzy nimi[ron, hermiona] chemie ; ))
A mi się podoba połączenie HP/GW I RW/HG (chociaż czytając książkę chciałam żeby to Draco był z Hermiona)
Harry jest jak dla mnie osoba dość nudna Hermiona także nie tryska życiem wiec nie umiem sobie wyobrazić żeby mogliby być razem ,,,
A Ginny może w filmie nie jest pokazana jako najżywsza osoba jednak w książce ukazana była jako osoba tryskająca życiem. Ron natomiast i w filmie i w książce rozbraja nas tekstami.Wiadomo przeciwieństwa się przyciągają.
harry byl z ginny, bo ona jest ruda, a jego mama byla ruda i ich dzieci teraz bd wygladaly jak rodzice pottera. chlopiec myslal przyszlosciowo. mwahaha xD i serio, szkoda, ze umarl fred. ...
Jak dla mnie ten epilog był kompletnie niepotrzebny! Strasznie się to czytało. Autorka dalsze losy bohaterów powinna zostawić w niedopowiedzeniu, a tak to wszystko nam wyłożyła jak na tacy i to jeszcze w taki cukierkowy sposób.
Uważam że najlepszym zakończeniem byłaby śmierć Harrego i Voldemorta. Parę dni, tygodni po śmierci Pottera rozdział poświęcony jakiejś rozmowie Rona i Hermiony na temat tego wszystkiego co się stało i próbie odnalezienia jakiś radości. Taka nostalgia połączona z nadzieją. Również dość jednoznaczne zasugerowanie że teraz będą ze sobą blisko.
Co do par, to para Ron i Hermiona mnie się bardzo podoba. Zupełnie nie przemawia do mnie za to Harry z Ginni, a w zasadzie to uczucie między nimi. Wydaje mi się jakieś takie płytkie i stworzone "bo w fabule prędzej czy później musiało do niego dojść". Jeżeli jeszcze u Ginny jest ono (uczucie) jasne o tyle u Harrego pojawiło się nagle jakoś nie wiedzieć skąd. Nakreślenie tego wątku miłosnego prze autorkę staje na przeciw świetnie kreowanemu na przestrzeni książkowych siedmiu tomów uczuciu narastającemu w Ronie i Hermionie. Jest jak dla mnie o wiele bardziej prawdziwe i naturalne niż to miedzy Harrym a Ginny.
dlatego tak dobrze czyta mi się ff. bo niektóre są naprawdę lepsze niż to zakończenie. a Dramione to już wgl :D
Ron z Hermioną pasują do siebie idealnie, przecież mimo wiecznych kłótni od początku między nimi iskrzyło. Ginny jest beznadziejna, jedyna postać, której wogóle nie trawię, a że komuś musiała się trafić to niech będzie że Harremu.
Harry tylko i wyłącznie pasuje do Ginny. Ta sama wrażliwość, ta sama hardość. Wspomnijcie scenę z pogrzebu Dumbledora. Hermiona płacze na ramieniu Rona, Harry i Ginny noszą cierpienie w w sobie, w milczeniu i samotności. O to właśnie chodzi w Ginny - ona nigdy nie była szarą myszką, jak to niektórzy tu próbują dowodzić - dziewczyna po prostu nie obnosiła się i nie afektowała wszystkim jak Hermiona. Świetna postać, nadawałaby się na aurora, szkoda, że jej tak mało w sadze.