PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476021}

Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część II

Harry Potter and the Deathly Hallows: Part 2
7,7 357 240
ocen
7,7 10 1 357240
6,5 33
oceny krytyków
Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część II
powrót do forum filmu Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część II

Na których momentach płakaliście?

Ja gdy:
umierał Syriusz :(
Umierał Dumbledore :(
i najbardziej gdy:
umierał Zgredek, Fred, Lupin i Tonks :( :( :( :( :( :(

Anita_17

Nie ja płakałam ale było mi ciężko na sercu. Właśnie najbardziej smutko kiedy umierał Zgredek, Fred,Lupin(mój ulubieniec) i Tonks (koffam ją).

czarownica_6

Kiedy umierał mój ulubiony Fred ryczałam jak głupia!A potem jeszcze przez dwa dni:( Jeszcze płakałam po Cedryku,Syriuszu,Dumbledorze,Moodym,Zgredku,Lupinie,Tonks,Colinie,no i po Fredzie:( A potem przeczytałam na Wikipedii że Michael Corner też umarł:( Michael chodził z Ginny.No i nie wiem czy Lavender Brown też umarła?Jak ktoś wie to bardzo proszę o informacje,z góry dziękuje:)
Pozdrawiam

suzi_5

Ja nie wiem dlaczego przepłakałam cały rozdział Opowieśc Księcia ..... x(( Jakbym znów go przeczytała to znów bym sie poryczała.... no i jeszcze ryczałam przy smierci i pogrzebie Dubledore'a x((

suzi_5

Skąd wiadomo ze zginał Machael Corner??
Bo nie przypominam soebiezebym o tym czytała w książce;))

ocenił(a) film na 10
love_arabians_

Była o tym mowa jak Voldek już padł, że Harry zobaczył jego ciało.

suzi_5

Lavender zabił wilkołak, kurde, nigdy nie pamiętam, jak on się nazywał, w każdym razie ten co dziabnął Lupina. Było w książce coś jak: ,,Zaklęcie zmiotło <tego debila> z ciała Lavender Brown", czy jakoś tak...

użytkownik usunięty
Altair9

Wilkołak? Gość nazywał się Fenrir Greyback.

ocenił(a) film na 7
Altair9

to byla babeczka ;p a nie kolesc :>

ocenił(a) film na 10
D_D_D0man

O czym ty gadasz? Wilkołakiem był facet, a o nim wspomniał twój przedmówca.

suzi_5

Ja gdy umierał FRED miałam łzy w oczach ale nie wierzyłam czytałam tak szybko do końca bitwy, nie myśląc o innych tylko o tym czy w pewnym momencie nie napiszą, że wyzdrowiał albo którys z profesorów wynalazł dla niego LEK. Miałam wtedy łzy w oczach a NIGDY podkreślam NIGDY nie płakałam na żadnym filmie.

suzi_5

tak, levander też umarła

czarownica_6

Ja jak umierał Syriusz. Jak umierał Dumbledore, to śmiałam się w głos. Nie lubię tego pedała. Bez obrazy. Siódmej części nie widziałam, ale idę o zakład, że jak zobaczę, to będę rycześ przy śmierci Voldka i Belli xD

ocenił(a) film na 9
glass_lady

haha xD tu się zgadzam. moja Bella ulubiona ;DD

czarownica_6

Jak umarł FRED. myślałam, że się powiesze :d
Jeszcze jak zabili Hedwigę..
i strasznie szkoda, że lupin i tonks umarli .

czarownica_6

Ja w ogule nie płakałam na Harrym potterze może ldatego ,że jestem taka twarda? !!!! Nie wiem ale wiem jedno płakanie na filamch to strata czasu. Po co płakać? Tylko się traci czas. Ja nie mam nic przecwko płakaniu czy ryczeniu na filmach ale to takie żenujące!!!!!!!!

ocenił(a) film na 8
__Cleo Sertortii13

Niby co jest żenującego w płakaniu na filmach? Może po prostu do tego nie dorosłaś? To, że ktoś potrafi płakać, zwłaszcza nad losem innych, pokazuje, że jest osobą wrażliwą. No ale w tych czasach wrażliwość jest przecież przereklamowana, prawda? "Trzeba robić melanż i się nie przyzwyczajać"-taką zasadą się kierujesz? Postacie z "Galerianek" są twoim autorytetem?

użytkownik usunięty
Anita_17

Zdecydowanie najbardziej plakalam gdy umarl Syriusz i Dumbledore ale bardzo smutno zrobilo mi sie, gdy umierali: Zgredek Fred Lupin Tonks moody i Hadwiga Gdy dowiedzialam sie calej prawdy o Severusie to tez zrobio mi sie go zal...bardzo duzo lubianych przeze mnie osob umarlo ale mozna pocieszyc sie tym, ze nie na darmo i podczas walki...;]

Ja nie płakałam w ogóle chociaż kiedy Harry zobaczył Lupina w lesie i go przeprosił za to że umarł przez niego to łezka mi sie zakręciła w oku.
No i gdy Snape przed śmiercią powiedział że by Harry na nie go spojrzał:(

ocenił(a) film na 9
Angelina_9

Ojj ja prawie całą książkę przepłakałam ;((((( gdy Dumbledore ginął, Hedwiga, Zgredek, Remus i Tonks ;( no i oczywiście Fred ;(((( a wcześniej jak Cedrik i Syriusz ;( szczerze mówiąc to 4,5,6 i 7 część były takie.. smutne.. ;(

Jestem ciekawa, czy J.K. Rowling byłaby skłonna do napisania jeszcze jednej części.. Ostatniej, poświęconej dalszemu życiu Harrego i reszty.. A wy jak sądzicie ?

ocenił(a) film na 9
antonina

A i nie wspomniałam o Snapie.. Było mi go cholernie żal.. Cały czas kochał Lily.. I w głębi duszy był dobry, a spotkał go taki los ;( szkoda go ;(

ocenił(a) film na 10
Anita_17

Po śmierci Syriusza ryczałam jak głupia. Przez tydzien nosiłam załobę. Poprzysięgłam zemstę na Rowling ;)
Jak umierał Dumbledore to nie płakałam, bardziej mnie wzruszyła scena pogrzebu. Hagrid niesie ciało, a ja w ryk. Matka wchopdzi do pokoju, niesie herbatę, pyta "dziecko co się stało"? "Dumbledore nie żyje, właśnie go chowają".
Zgredka jej nie wybaczę, nie ma bata. Byłam bardziej zdenerwowana niż smutna. "Zabiłaś moją kolejną ulubioną postać, suko." ;)
Za to płakałć mi się chciało na tym jak Harry wskrzesił (choć nie wiem, czy to można nazwać wskrzeszeniem, bo przecież oni nie ożyli tylko powrócili jako widma...) swoich rodziców, Syriusza (<3) i Lupina.
Oczywiście Opowieść Księcia była wzruszająca, ale nie na tyle żebym mogła na niej płakać.

Chyba tyle.

ocenił(a) film na 8
Psia_Jucha

Ja nie ryczałem ale szkoda mi zgredka (polubiłem go dopiero w 7 części). Najberdziej żal mi było Snape chociaż mógł powstrzymać nienawiść do Harry'ego chociaż by przez to żę kochał Lily zapominając o Jamesie. No dużo było smutnych momentów ale wzruszyłem sie jak przeczytałem jak na imie mają dzieci Harry'ego i roześmiałem się jak zacząłemn sobie wyobrażąć Nevila jako nauczyciela:P

ocenił(a) film na 6
heyo7

ja jak narazie tylko przy śmierci Syriusza się rozkleiłam do łez,ale nie przy samej smierci tylko później jak harry siedział sam przy jeziorze i wspominał jak bronił się na drugim brzegu razem z syriuszem przed dementorami..nie uważacie ,że Syriusz był naprawdę tragiczną postacią?Rowling nieźle mu dokopała...zabrała właściwie całe życie;\

heyo7

Mi było strasznie przykro jak umarł Zgredek:(
A co do Snape'a to myślę że Harry zabardzo przypominał mu James'a i dlatego tej nienawiści nie mógł powstrzymać;/ lecz bardzo Mi się spodobało:
- To że Harry był chrzestnym dziecka Lupina i Tonks:D
- Oraz to jak Harry nazwał swoje dzieci:D:D:D
I jeszcze a propos Snape'a on to był w głebi serca dobrym człowiekiem, który w życiu popełnił wiele błędów.
Czy nie sądzicie że Dumbeldore, wiedział że on powinien zginąć, i dlatego się nawet specjalnie nie bronił przed tą śmiercią??


ALEX LUPIN:D
przy okazji pragnę was zaprosić do wirtualnego hogwartu www.smhp.ugu.pl

ocenił(a) film na 9
Psia_Jucha

Scena pogrzebu dumbledora była najgorsza. Oczywiście - łzy i siąkanie nosem. Kiedy umarł Zgredek trochę mokre oczy, ale byłam silna.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ArciaK_2

J najbardziej ryczałam przy śmierci Dumbiego , Snape,a i Syriusza ... ale płakałam też przy śmierci Remusa , Nimfadory i Freda xD

Anita_17

ja najbardziej plakamam jak umieral zgredek i dumbledore ... ale jakos nie plakalam jak umarli tonks lupin i fred... ale bylo ciezko ... ale kocham HP ale ksiazke oczywiscie;D:D

ocenił(a) film na 9
Anita_17

Ja ryczałam jak głupia ale tylko raz, jak umierał dumbledore...

ocenił(a) film na 8
The_Slayer

Ja płakałam nad rozdzalem "opowiesc ksiecia" i podczas pogrzebu dumbledora to byly najbardziej wzruszajace momenty nawet jak teraz to pisze to mi sie lezka w oku kreci:(

Anita_17

ja po raz pierwszy czytając książkę popłakałem sie gdy zginął Zgredek :(

ocenił(a) film na 8
Anita_17

1. Zgredek
2. -After all this year?
- Always.
3. Lupin
4. Dwa razy, kiedy prawie zabiła Hagrida.

Sklatka

ja nie płakałem ale jak skończyłem czytać 7 to mi się smutno zrobiło że to koniec już że nie będzie więcej ksiązek o harrym

Anita_17

widze że wypowiadają się prawie same dziewczyny... jestem chłopakiem ale też płakałem... jak umierali Zgredek, Fred, Lupin i Tonks... Lupin był dla mnie powiedzmy, postacią najlepszą ze wszystkich, a Tonks oszpecili w filmie... Fred był najbardziej komiczną postacią i chyba z jego śmiercią najtrudniej się było mi pogodzić... Zgredek był postacią, z całej książki najbardziej oddaną, wierną, a świadczy o tym jego śmierć!

użytkownik usunięty
Anita_17

A ja płakałem przy śmierci Voldemorta :(

Ja płakałam tylko na śmierci Dumbledore. Nawet nie wiem dlaczego, bo wcale go nie uwielbiałam.. Może to przez ten cały pogrzeb..

ocenił(a) film na 8
Anita_17

Jedyny moment w którym swię popłakaem,a broda mi się trzęsła to kieedy Harry Potter dowiedział się z mydlodsiewni Seversua Snape, że jest skazany na msierc- Wyzsze Dobro, nigdy nie miał wygrac pojedynku, tlko jego zycie było uzalzenione od tego jak długo istnieją horcuksy. Pozniej kiedy szewdł na tą "rzeż" by się poswiecic dla dobra ogułu. To było porażajaće, jestem ciekaw jak im to wyjdzie w filmie, poniewarz zdecydowanie jest to najlepsza czesc całej "sagii". Pózniej to minęlo. Był zielony błysk i ta rozmowa z Dumbeledorem ,która już nie miała takiej "mocy" -coś jak Własdca Pierscieni i powró króla-który konczył się 380 zakonczen pózniej. W filmie powinni to zlikwiodac,ale zobaczymy i Walka finałowa z Voldemortem taka sobie -to znaczy spodziewałem się czegoś wiecej- wyznan cieknących Ideami,a nie paplania o ródzcze - mimo wszystko i tak była swietna, Epilog nie nadaje jakiegos głebszego senu -jak to czesto bywa, pokazał tylko. "zyli długi i czescliwie";] sorry za literówki, nie chce mi sie ponownie czytac komp mi sie wiesi ;]

ocenił(a) film na 7
Anita_17

popłakałam się, gdy czytałam 'Opowieść Księcia'. W innych momentach jakoś nie zbierało mi się na płacz, po prostu śmierć różnych bohaterów przyjęłam jako naturalną konsekwencję powieści ;] myślałam, że do końca się nie rozkleję, ale historia Snape'a po prostu mnie powaliła. ^^

ocenił(a) film na 3
midori_

Gdy umarł Severus i cały rozdział dalej, śmierć Albusa, Zgredka i Bellatriks.

BellatriksBlack

zgredek zdecydowanie ten fragment bo jego ostatnie słowa to imię Harry'ego (Harry... Potter... sir...). Ale fred też. Przy śmierci dumbeldore i syriusza też mi było smutno. Cedrick. Lupin i Tonks. Szalonooki Moody. Ale bardzo smutno mi było gdy pokazali ciało martwego Colina Creveey (czy jak on tam ma)

BellatriksBlack

Ty jako jedna z niewielu [powtarzam BARDZO BARDZO BARDZO NIEWIELU] uważasz że smutna była śmierć Bellatrix. I słusznie.

ocenił(a) film na 9
Neytiri_Fan

Nie była smutna... Dla mnie była zabawna (zważywszy na słowa p. Weasley)... A mnie walnęła i przepuściła przez magiel tylko śmierć Syriusza... A śmierci Dumbledor'a byłem pewien od początku "Księcia Półkrwi"...

ocenił(a) film na 9
escariote

No i bez Hedwigi, Szalonookiego i Zgredka jakoś tak pusto się wśród postaci wg. mnie zrobiło...

ocenił(a) film na 3
Anita_17

Najgorsza była śmierć Snape'a ;( strasznie szkoda mi go było... Kochał tak bardzo Lily... nie dziwie mu się, że zrobił tyle złego...

ocenił(a) film na 7
LadyCzikita

Ja płakałam przy śmierci Hedwigi,Zgredka,Lupina,Tonks,Dumbledora,Syriusza,Freda i wszystkich dobrych charakterów. I płakałam też przy tym jak Snape umierał i rozmawiał z Harrym ;(

Anita_17

mi robilo sie smutno a nieraz plakalem gdy:
-umarl syriusz
-harry kleczal przy ciele dumbledora i przeczytal list R.A.B'a
-byl pogrzeb dumbledora a szczegolnie w tedy gdy autorka rozpisywala sie o opiekunach harry'ego, ze juz nikogo z nich nie ma
-umieral zgredek
-martwi byli fred, colin creevey, lupin i tonks
-'opowiesc ksiecia' byla niesmowita
-harry rozmawial ze swoimi rodzicami, lupinem i syriuszem, ale najlepsze z tej romowy bylo to gdy harry mowi do swojej matki 'bądż blisko mnie'
-voldemort zostal zabity..
-no i jak sie skonczyla ksiazka. ;

ocenił(a) film na 9
Anita_17

mi na samą myśl o "opowieści Księcia" (ten rozdział już jest tak genialny, że brak słów a wprost uwielbiam moment, który ktoś wymienił, a mianowicie ten dotyczący patronusa (-After all this years? -Always) i słynnego "Look... at... me..." łzy nabiegają do oczu...
w sumie to przez 1/2 Insygniów (mam na myśli drugą połowę) to ledwo co litery widziałam w książce, bo tak ryczałam... a kompletnie się rozkleiłam po "opowieści Księcia" po której jak wróciłam do ostatnich słów Severusa to już nie mogłam za siebie, a raczej za moje oczy...
a tak mnie przez te wszystkie książki wnerwiał... a po tym wszystkim stał się moim ulubionym bohaterem :]

ponadto ja bym mogła bez przerwy ryczeć, czytając te książki każdą czytałam po kilka razy i np. zawsze płaczę przy "Więźniu Azkabanu" na końcówce kiedy czytam list Syriusza do Harry'ego, że jako ojciec chrzestny udziela mu pozwolenia do Hogsmeade...
a później to już standard: śmierć Cedrika i mowa Dumbledore'a na ten temat, śmierć Syriusza ;(, śmierć Dumbledore'a i jego pogrzeb, śmierć Zgredka, śmierć Freda ;( Lupina, Tonks, wyprawa Harry'ego do Zakazanego lasu w towarzystwie najbliższych mu osób, które stracił...
no i oczywiście epilog i nie zapomniane słowa Harry'ego do małego Albusa na temat jego imion i tego, że Severus był prawdopodobnie najdzielniejszym człowiekiem jakiego znał...

;(

Mana

Ja plakałam jak czytałam w ksiażce moment jak umierał Syriusz , po prostu tak sie rozkleiłam że ja nie mogę ...


A ja sie już nie mogę dziś doczekać HPiCO ( w TVN o 20.00 , pisze jakby ktoś nie wiedział :P )

Anita_17

Ja najbardziej jak umarł Severus i na rozdziale Opowieść Księcia, przez miesiąc nie mogłam się pozbierać. I bardzo na pogrzebie Dumbledore'a, takie puste mi się wszystko potem wydawało...Aaa i jeszcze jak się dowiedziałam, że Colin zginął...a Fred... A i jeszcze przy ostatnich słowach Zgredka. A jak Lupin...byłam zbyt zaskoczona żeby płakać! Byłam trochę zła, że nie została opisana scena jego śmierci

aurora_laura19

"A jak Lupin...byłam zbyt zaskoczona żeby płakać! Byłam trochę zła, że nie została opisana scena jego śmierci ...."

zgadzam się on był jednak osoba która jest godna żeby poświecić jej parę stron jak umiera. Ja się troszkę popłakałam jak Syriusz umierał ale nie dlatego ze go jakoś znacząco lubiłam ale ta scena była jakoś tak fajnie opisana. Potem sam pogrzeb Dumba i oczywiście historia Severuska. Smutne tez było to z Lupinem i przeprosinami Harrego i w ogóle jak szedł na śmierć. hmmmmm no i jak się Harry pokłócił z Lupinem wtedy w domu. aaaa no i jeszcze przyznam się popłakałam się w scenie jak Harry zobaczył ilu ludzi zginęło wtedy w wielkiej sali i coś tam zaczął uciekać zabrało mu tchu poszedł do gabinetu dyrektora i się popłakał tam. smutne to było :(

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones