Podobał mi się "Kamień Filozoficzny", ale druga część jest dużo lepsza. Wspaniale wykreowana postać Zgredka dodaje magicznego nastroju, bazyliczek i chochliki kornwalijskie też były super, jedyne do czego się mogę przyczepić to feniks, który przypominał wypchaną papugę i te 52 błędy, które sama znalazłam, po dwukrotnym oglądnięciu filmu, no ale cóż... i tak uważam, że było warto oglądnąć ten film i uważam, że nie straciłam czasu, oczywiście nie mogę pominąć stwierdzenia, że książka i tak była lepsza :-D