Jeżeli chodzi o sam film to bawiłem się znakomicie! Historia opowiedziana w filmie okazała się ciekawa i wciągająca.
Druga część w porównaniu do pierwszej jest bardziej mroczna i ma zdecydowanie lepsze efekty. Bazyliszek był rewelacyjny! A Kenneth Branagh jako Lockhart naprawdę komiczny :)
Największą wadą jest to, że "Komnata tajemnic" powiela niektóre pomysły, które już znamy z "Kamienia filozoficznego". No i za mało było Snape'a... Poza tym - sama magia! "Komnatę tajemnic" stawiam na równi z "Kamieniem filozoficznym".
Ps. Co się stało z Lockhartem? Czy spotkała go jakaś kara za haniebne czyny, których się dopuścił? Czy może, wystarczającą karą dla niego była utrata pamięci? Książek nie czytałem, a w filmie zabrakło podsumowania tej sprawy...