Film trzeba przyznać naprawdę niezły! Lepszy od poprzedniej części "Harry Potter i Kamień Filozoficzny". Obsada nie wiele się zmieniła. Doszli tacy aktorzy jak Jason Issacs ( Lucjusz Malfoy) czy Kenneth Branagh (Gilderoy Lockhart).
tak?:>
Niewiele się zmienia?? Zgadzam się że lepsza niż pierwsza część. I to o wiele- jak dla mnie...ale to dzięki też właśnie Kenneth Branagh'owi ! Fakt...jestem wielbicielką tej postaci: jego talentu i faktu że jest to jeden z niewielu ludzi kina rozumiejących Shakespeare'a. To zapewne wyolbrzymia w mym pojęciu jego zasługi dla Komnaty. Jednak jest rewelacyjny przecież:) Na tyle że jego obecność jest wielce znacząca:)