Nie wierzyłam własnym oczom, kiedy zobaczyłam w kinie...NAPISY!! Hura! Naprawdę nieźle wyreżyserowana część. Nie mogę tylko pojąć, dlaczego ominęli "opowieść księcia", kluczowy rozdział książki?!
Hmmm... Jak mogli ominąć coś, co jest dopiero w 7 części? :) Rozdział o takim tytule jest w "Insygniach Śmierci". Pozdrawiam :)