Patrze na te zdjęcia z galerii i się zastanawiam czy ekipa robiąca ten film w ogóle czytała tą książkę. Co oni do cholery zrobili ze Slughornem?!?
W książce był wyraźnie opisany jako niski, ŁYSY grubas, z wielkimi, rudymi wąsami. W tym filmie nowy nauczyciel od eliksirów, wygląda prawie jak przeciwieństwo swojego książkowego oryginału. Następne co w tych fotach wali po oczach, to fakt że w Hogwarcie wszyscy chodzą w mugolskich
strojach - jak można coś takiego przeoczyć ? Szykuje się kolejna infantylna
amerykańska papka nie mająca wiele wspólnego z książką :/ Niestety jeszcze nie było dobrego Harry'ego na wielkim ekranie.
Masz całkowitą racje jedyne co może sie nawet udać to sceny walk i pojedynków, reszta to katastrofa. Nie wiem czy oni kiedykolwiek czytali Pottera ale już nie od dziś wiadomo że ten film nie ma sie podobać ludziom i zdobywać nagrody ale nabijać forse, bo tak naprawdę wszyscy na niego pójdziemy licząc na jakiś cud.
Był dobry Harry na ekranie. Trzecia cześć była najlepsza. Oczywiście według mnie. A jaśli chodzi o profesora,to nie każdy bohater w filmie jest identyczny jak w książce. Są tylko podobni. Popatrz nawet na Neville'a. On jest opisany w książce jako pyzaty i niski chłopiec,a w filmie jest chudy i wyższy od Harry'ego. Film nie może być kalką książki. Musi to być zróżnicowane. Coś dodane,a coś odjęte. Tylko niech w szóstej części za dużo nie odejmują,bo to będzie jak "Zakon" :)
a moim zdaniem najlepsze były dwie pierwsze częsci - tzn najlepiej odzwierciedlające książki. a osobiście z filmów HP najbardziej lubię CO.
Książki jednak są bez porównania...
Tak, wg mnie też 2 pierwsze filmy najlepiej odzwierciedlały książke. Potem zmienił się reżyser wiec zmienił się także film. Ale widać dochody z kolejnych części są wysokie skoro nie nastąpiła kolejna zmiana reżysera. A najbardziej to bym chciała, ale to już tak poza tematem, żeby Rowling napisała jeszcze raz 7 cześć, ale taką jak powinna być a nie to co pocisła swoim fanom.