PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=142402}

Harry Potter i Książę Półkrwi

Harry Potter and the Half-Blood Prince
2009
7,5 324 tys. ocen
7,5 10 1 324005
6,0 61 krytyków
Harry Potter i Książę Półkrwi
powrót do forum filmu Harry Potter i Książę Półkrwi

Miałem możliwość obejżenia zarówno wersji z napisami jak i zdubbingowanej. Najpierw byłem ze znajomymi a potem zostałem wyznaczony przez rodzinę do zabrania do kina dzieciaków:).
Jestem niesamowicie zdziwiony polskim przekładem! Nie dość że tekst jest niedokładnie przetłumaczony to jeszcze w kilku przypadkach całkowicie zmienili wydźwięk scen. Nie mam pojęcia dlaczego.
Wersja orginalna jest bliższa książce, bardziej zrozumiała i logiczniejsza!
Jest mnustwo przykładów! Np scena rozmowy z kelnerką w metrze. W orginale mówi że zdawało się jej że na zdjęciu w gazecie ktoś się poruszył a w polskiej wersji otwarcie stwierdza że ludzie się tam ruszają i że kiedyś czytała tą gazetę. Duża nieścisłość! Mugolka która czytuje Proroka!
Albo scena składania przysięgi. W orginale Snape karze Belli wyjąć różdżkę a w polskiej wersji pyta się jej "gdzie twoja różdżka". Brzmi to tak jakby ją straciła i on się zastanawiał gdzie jest.
Scena jak Slughorn pokazuje Potterowi zdjęcie Regulusa. W orginale tak jak w książce stwierdza że "na pewno o nim słyszałeś, Harry" a po polsku mówi "znasz go". Różnica jest.
To jedynie przykłady ale jest tego pełno w całym filmie.
Moim zdaniem przełożyli tak nieskładnie że jakbym nie czytał książki to kilku sytuacji bym nie zrozumiał. Dlaczego nie mogli trzymać się orginalnej wersji tylko tyle pozmieniali? W wersji z napisami tłumaczenie było bardzo dokładne.
Generalnie nie trawię dubbingu w filmach. Ten był fatalny pod każdym względem, merytorycznym i technicznym.

ocenił(a) film na 9
Stilnes

Jak oglądałam Czarę Ognia w wersji angielskiej to też było tam wiele kwestii, które oznaczają zupełnie co innego niż było w dubbingu. Np scena na balu, kiedy Harry i Ron siedzą i obserwują jak Krum tańczy z Hermioną, to w polskiej wersji było, że Weasley powiedział coś w stylu "Zaraz Krum zrobi bum", a Harry na to "Gdyby założył dres tańczyłby lepiej", a w oryginale powiedział, że teraz już wiadomo dlaczego Krum przesiadywał cały czas w bibliotece. Zupełnie co innego!
Niestety nie miałam możliwości obejrzenia HP6 w wersji angielskiej, ale dajmy na to scena z tym napojem miłosnym w klasie Slughorna, kiedy Hermiona mówi o tym jaki zapach ma ten eliksir i w polskiej wersji: "(...) i pastę ... (i tu przerwa) ... do zębów!". Po angielsku pasta do zębów to jedno słowo (toothpaste), więc po tej przerwie na pewno powiedziała "toothpaste", ale miała zapewne na myśli coś związanego z Ronem i "zatkała się", bo nie chciała tego mówić przy całej klasie (tak jak w książce!), a w polskiej wersji wyszło jakby się zastanawiała jaką pastę to jej przypomina. Bezsens. Dubbing tylko dobija ten film.

ocenił(a) film na 9
Claire_J

Kwestie z dubbingu różnią się od oryginału z powodu tzw. "kłapów" czyli synchronizacji foni z ruchem ust bohaterów. Głosy muszą odpowiednio pasować do ust, dlatego konieczne jest pewne odejście od oryginalnych dialogów, aby było to możliwe. Na tym polega dubbing.

ocenił(a) film na 9
Krzysiu011089

Wiem na czym polega dubbing. Ale żeby zupełnie zmieniać kwestie, które wypowiadają bohaterowie tylko dla synchronizacji z ruchem ust to już dla mnie jest przesada. Lepsze byłoby niezsynchronizowane, ale prawdziwe. Dlatego wolę oglądać filmy po angielsku, ew. z napisami. Dubbing nadaje się tylko do bajek.

ocenił(a) film na 8
Krzysiu011089

Scena po tym jak Dumbledor ze Slughornem "posprzątali" pokój. W orginale Dumb mówi "That was fun" a po polsku "I po krzyku". Dlaczego nie przełożyli "To było zabawne"? Też trzy słowa. Nie byłoby żadnych problemów z synchronizajcą.

ocenił(a) film na 9
Stilnes

Kurczę, narobiłeś mi ochoty na tą angielską wersję. Ale niestety muszę czekać do wydania na DVD, bo u mnie w Cinema City puszczają niestety tylko wersję z dubbingiem.

ocenił(a) film na 8
Claire_J

Polecam orginalną wersję niezmiernie.
Film robi wtedy znacznie lepsze wrażenie a i aktorsko jest znacznie lepszy.
Traci się np genialny, "drewniany" głos Alana Rickmana i boską Bohnam Carter.

Claire_J

U mnie tak samo, Multikino i Kijów już przestały grać z napisami - polecam giełdę, gdzie można kupić ten film za 10 PLN :X

Vickynella

powiem że najpierw właśnie byłem na oryginalniej a potem dubbing zdziwiłem się bo najpierw w wakacje byłem w Londynie no i jakos trawiłem na z polskimi napisami potem w Polsce w warszawie poszłem do cinemas city w promenadzie to normalnie muzyka zmieniona słowa

Stilnes

Ja też uważam, że dużo lepiej ogląda się filmy z napisami, dubbing potrafi na przykład zagłuszyć ścieżkę dźwiękową, która w tej części Harrego jak dla mnie była wyśmienita - skomponował ją zresztą stary wyjadacz - John Williams. Tutaj można posłuchać - http://www.amazonka.pl/kompozytorzy-14607834/harry-potter-i-ksiaze-polkrwi-polsk a-cena-ost--99900223526.bhtml

ocenił(a) film na 1
amazonkapl

do księcia nicholas hooper robił muzykę. Williams robił muzykę do 3 pierwszych części.

mariusz__83

Według filwebu muzykę do "Księcia" skomponował Williams wraz z Hooperem. http://www.filmweb.pl/f142402/Harry+Potter+i+Ksi%C4%85%C5%BC%C4%99+P%C3%B3%C5%82 krwi,2009/obsada

użytkownik usunięty
amazonkapl

Ponieważ Williams komponował do części 1-3 i teraz jest kompozytorem przewodnim (chyba tak się mówi).
Znaczy, że jego utwory moją być wykorzystywane albo Hooper może bazować na nich i zrobić coś podobnego.
Nie jestem tego w 100% pewien, ale to chyba chodzi.

użytkownik usunięty

*Nie jestem tego w 100% pewien, ale o to chyba chodzi.

ocenił(a) film na 8
Stilnes

Kolejna scena która mnie rozwaliła to ta na przyjęciu u Slughorna, jak Harry i Hermiona chowają się za zasłoną.
Nie pamietam dokładnie tekstu, ale w polskiej wersji ten Cormack (czy jak mu tam) sugeruje Harry'emu że Hermiona świetnie całuje! W orginale jest całkiem inaczej i nie ma nic o tym że się całowali!
Litości. Hermiona na pewno by mu na to nie pozwoliła.
Też wymyślili.