Witam! pewnie był już taki temat, ale nie mogę go znaleźć, więc którą postać najbardziej lubicie z książek o Harrym Potterze?
Ja najbardziej lubię Hermionę Granger.
Najbardziej lubię Severusa Snape'a za charyzmę i ten boski głos (obejrzyjcie sobie film z napisami) no i oczywiście za bardzo ciekawy życiorys.
Ja mam dwóch ulubieńców: Syriusza i Severusa.
Tego pierwszego lubię za jego spokój, opanowanie... Właściwie to za całokształt, podoba mi się w nim po prostu wszystko. A tego drugiego za twardy charakter, chłód i stanowczość.
A tak poza nimi to oczywiście Freda i Georga. W ich przypadku chyba nie muszę mówić, co mnie w nich ujmuje ;D
dumbledora za caloksztalt, wielki, potezny, budzacy respekt u (prawie) kazdego, snapa za jego chlod i opanowanie, blizniakow za wiadomo co i jak film ogladam to i hermione, wrecz ubustiwam kazda scene z nia ;D
Lubię Ginny Snape'a Rufusa Screamgoura i Fenrira Greybacka. Świetnie napisane postaci.
ja lubiłam Syriusza, Rona (ale książkowego, filmowy jest żałosny szczególnie w 6 części), Lupina. I bliźniaków.
Od początku serii największą fazę miałam na Dumbledore'a i Snape'a :*. Dumby'ego podziwiałam za mądrość i opanowanie, a Snape za całokształt - był takim nauczycielem-chujem, ale z klasą;) a po siódmej części to w ogólę go kocham! Potem doszedł Syriusz, ale nie za charakter, po prostu wyobrażałam go sobie jako takiego przystojniaka, że ech... No i najbardziej mnie wkurzyło, jak wszystkich po kolei pozabijała Pani Rowling:P
Najlepszy Snape. Taki miły, obiektywny i bezstronny nauczyciel. %-). I McGonagall jest spoko.
Nie sądzicie, że Hermiona i Ron odwalają większą robotę od Harrego czasami, a on im nigdy nie podziękował? Czytając książkę właśnie tak mi sie wydawało. Harry cały czas sie nad sobą użalał. Nie wiem, może sie mylę, ale takie były moje odczucia jak czytałam książki.
Sorry, że dałam taki komentarz w ogóle nie pasujący do tematu, ale nie chciałam zakładać nowego tematu.:)
Mistral_2
Bo tak jest. Snape ma rację mówiąc że Potter jest przeciętnym czarodziejem i wszystko zawdzięcza pomocy przyjaciół.
1. Tom Marvolo Riddle
2. Syriusz Black
3. Severus Snape
4. Fred & George
5. Draco Malfoy
6. Oliver Wood
7. Ron Weasley
Oski_m : Taa jasne ... ten przeciętny według ciebie i Snape'a czarodziej pokonał najpotężniejszego czarnoksiężnika wszechczasów...
Uwielbiam Snape'a. Przede wszystkim za niesamoicie tajemniczy charakter i
do końca książki naprawde człowiek się zastanawia czy on jest dobry czy
nie. A patrząc na same filmy to jestem fanem Alana Rickmana, więc na pewno,
no i Hermionę, bo strasznie podoba mi się Emma Watson:P
Właśnie o to mi chodzi, że Harry miał po prostu dużo szczęścia i wielką pomoc od swoich przyjaciół.
Dokładnie. Już od dawna wiedziałem, że Harry jest chamski, zarozumiały i myśli, że jest pępkiem świata. A Gdyby nie jego przyjaciele, to Voldemort zabiłby go od razu. Co nie zmienia faktu, że go lubię :P.
Dla mnie najciekawszą i najulubieńszą postacią na zawsze pozostanie Nimfadora Tonks. Przede wszystkim odmieniła moje wyobrażenie o aurorach, bo odkąd poznałam w "Czarze Ognia" Alastora "Szalonookiego" Moody'ego, myślałam sobie zawsze, że cechuje ich głównie poczucie obowiązku i że są bezwzględni dla wrogów. Tonks swoim poczuciem humoru, pomysłowością, wrażliwością i spostrzegawczością, a także otwartością i bezpośredniością, jak i życzliwością odsłoniła bardziej ludzkie oblicze zawodu aurora. Wiem na pewno, że chciałabym mieć taką starszą siostrę jak ona.