jaki reżyser, wg. was, najlepiej kręci Harrego Pottera, bo dla mnie to wszyscy tylko nie Yates. A co wy sądzicie ??? Piszcie :D
Chris Columbus!!! Jako jedyny sprostał moim oczekiwaniom co do Harry'ego. Reszta to jako tako. Ale najgorszy ze wszystkich był Alfonso Cauron! Nie wybaczę mu tego co zrobił z moją ulubioną częścią!! Jak można tak wszystko pozmieniać;(
Cuaron i Yates... Czara ognia w ogóle mnie nie przekonała, widziałam dwa razy i jakoś nie chce mi się wracać do tej filmowej części. Z kolei Zakon Feniksa, chociaż nie był najlepszy, oglądam częściej, chyba ze względu na sceny końcowe. Jeśli chodzi o WA to jest to moja ulubiona część, i w postaci filmowej i książkowej;)
columbus - byl wierny ksiazkom i za to go cenie, mimo ze 2 pierwsze czesci sa nieco infantylne to jednak trzeba miedzy innymi jemu dziekowac ze swiat harego pottera wyglada tak jak wyglada (muzyka, aktorzy itd.)
couaron- nie moglem sie na poczatku przyzwyczaic do tych zmian, to byl lekki szok - teraz wg mnie trójka to NAJLEPSZA CZESC
newell- czara ognia to zdecydowanie najbardziej spektakularna czesc, mi jednak nie podobala sie tu gra Radcliffe'a oraz dlugie wlosy chlopakow:P, i takze od tej czesci zaczely sie ostre ciecia ksiazkowe i wiele niejasnosci; do tej czesci powracam najrzadziej
yates- czarny kon harrego pottera, zbeszczescil wraz ze scenarzysta moj ulubiony tom "zakon feniksa", wyrzucil wiele waznych scen jak np atak na hagrida&mcgonaggal, oraz walki w ministerswie ktore byly za krotkie i ta cala przeprawa przez ministerstwo taka latwa, nie ma co sie rozpisywac jego zakon oraz książę to 2 najsłabsze czesci; pragne zaznaczyc ze nic nie mam do aktorow, zdjec, muzyki, (poza ostatnia czescia, gdzie muzyka wyszla najgorzej), scenografii itd., wszystko tu bylo spoko, natomiast wybor poszczegolnych scen oraz ominiecie innych oraz cale prowadzenie akcji - masakra,
Alfonso Cauron za "Więźnia Azkabanu" - wg mnie najlepsza część z dotychczas nakręconych i Yates za "Zakon Feniksa"
Zdecydowanie Alfonso Cauron. Do trzeciej części powracam najczęściej, zarówno w postaci książkowej, jak i filmowej.
Alfonso Cauron Chris Colubmus i Mike Newell, lepiej by nakręcili Księcia Półkrwi. Yates to dno
Moim zdaniem każdy reżyser ma jakąś zalete i wade. najwięcej wad moim zdaniem ma Yates a zalet Cuaron, którego uważam także za najlepszego reżysera HP.
Pierwsi Trzej reżyserzy wymiatają. Yatesa też uważam za dno i nie powinien się brać za reżyserowanie HP.
Columbus. Tyle ze wedlug mnie nie bylby odpowiedni do rezyserowania dalszych czesci, bo specjalizuje sie raczej w kinie familijnym>:)
Zdecydowanie najlepszy Chris Columbus (mam na myśli "Komnatę tajemnic", wg mnie najlepszą, najpełniejszą i najwierniejszą ekranizację Pottera).
Kolejność w moim odczuciu jest spadkowa tzn. im nowsza część, tym słabiej. Zatem:
2. Alfonso Cuaron (brawa za oprawę scenograficzną z zegarem na czele organizującą cały film)
3. Mike Newell (wielki ukłon za to, że będąc w posiadaniu najmizerniejszej podstawy literackiej, udało mu się zrobić tak spektakulany film).
Yates, wiadomo, poza skalą! Po mistrzowsku zarżnął "Zakon Feniksa" jedną z najlepszych części z powieściowego cyklu. Acz, przy "Księciu Półkrwi" widać wyraźna poprawę, acz ciągle odstaje od poprzedników.
Naprawdę nie chciałbym, aby robił ostatni tom. Taka rozprawa o śmierci byłaby doskonałym materiałem dla Tima Burtona.
Moim zdaniem najlepszym reżyserem był Chris Columbus. Dwie pierwsze części, które wyreżyserował, są po prostu idealne, niemalże wszystko jest tak, jak w książce. Właśnie mnie dlatego najbardziej podobają się dwie pierwsze części, a w szczególności Komnata Tajemnic.
Zarówno Kamieniowi, jak i Komnacie daje 10/10.
Columbus stworzył wspaniałe, wierne książce i pełne magii ekranizacje.
Zanim będzie Alfonso Cuaron, ze swym Więźniem Azkabanu. Co prawda sporo scen uciętych, ale i tak, ten film jest świetny, ma w sobie to cos, ta magie.