być może za czasów "więznia.." ten czasochodzik był nowinka techniczną i nie działał na tak dalekie skale jakie przedstawilas w punktach: 1,2, a w 3,4 to moze byli zbyt rospaczeni.

poniwaz taka jest treśc ksiązki autorka chciała aby było dramatycznie . co by było gdyby wszystkie takie filmy kończyły sie happy end'em było by nudno a po za tym nie tylko potterze sa takie błedy również w innych filmach wiec nie czepiajmy sie az tak bo tak ma być i już

Ponieważ wszystkie zmieniacze czasy były w ministerstwie magii póki w V części nie zostały rozwalone zaklęciem rzuconym przez śmieciożercę. były one w departamencie tajemnic i niewiele osób o nich wiedziało. Hermiona dostał jeden po zgodzie Korneliusza Knota. a poza tym nudne byłoby ciągłe cofanie się w czasie i zmienianie wszystkiego tak aby sie jak najlepiej układało głównemu bohaterowi.
pozdro

Kurcze właśnie ja chciałem to napisać...:P a tak wogóle to co to by byla za ksiąrzka jak by było wszystko długo i szczęśliwie!!

Rozumie, tylko jedno pytanie, książka raczej powinna sie jakoś układać , wiem , że autorka obmyśla treśc, ale pisze , że ktoś zabity niewybaczalnym zaklęciem Avada KedavRa(SOry za bład w pisowni jak coś) a później ożyje Dumbledor, bo to Dumbledor, mogła lepiej to przemyśleć.
Piszecie - Nie widadomo czy działa na większą skale ?
Raczej tak, Dub;ledor mówi, myślę, że starczą 3 obroty....

A ja myslę, że to by było zbyt ryzykowne bo:
-cofając się w czasie nikt nas nie może zobaczyć
-jeżeli ktoś zobaczy siebie smaego to może popaść w jakiś chorobę psychiczną;)
-umierając w przeszłości
*umieramy w przyszłości
*jeżeli by ktos zobaczył, że umarliśmy i mamy np. pogrzeb a na drógi dzień widzi nas (tą osobę z przeszłości) jak sobie spacerujemy, to to jest chyba troche dziwne ;)

poprostu było chyba za wiele ryzyka ;/

No cóż to moja sugestia co do tego pozdro dla wszystkich fanów HP ;*

Znó pisze coś co mnie wkurza.... czemu nikt nas nie może zobaczyć ??? Bo NIE ! Ale czemu Harry'ego i Hermionę widział Syriusz , Hardodziob , prof.Lupin jako Wilkołak ??? To jest ciekawe ?? Wiem , że Życie Dumbledora po cofnięciuw czasie zmieniło bby się dimetlarnie , ale ile osób można by ocalić ??

Bo w Depertamencie podczas bitwy zniszczona zapas Zmieniaczy Czasu.

No tak, ale Dumbledore mógł wcześniej o tym pomyłśeć, wiecie, to tlyko niedomówienie, mopże dlatego Rowling pożniej pisze że je zniszcozno w Departamencie

Nie można od tak sobie pogrywać z czasem. Rowling nie jednokrotnie o tym mowila. Co by było gdyby wszyscy chcieli zmieniac bieg wydarzen?? Wyszło by wiecej z tego klopotow niz pożytku. a tak w ogole Voldemort jets najpotezniejszym czarnoksieznikiem tak? wiec co by dalo cofniecie czasu skoro i tak nikt by go nie mogl zabic??
Zreszta zmieniacz czasu może służyc całkiem w odwrotnym celu, co by bylo gdyby smierciożercy lub voldemort mieli te wlasnie zmieniacze? zastanawiales sie? nastepnym razem dobrze przemysl co piszesz.

ale Toma Ridlley'a mogby ktoś pokonać.... wiem że to było by dużo prb;lemu, ale nie wiemy co bys ei stało...

Mnie się też tak wydawało, bo jak się coś takiego zaczyna to jest ryzyko że można spartaczyć główną oś książki jaką jest śmierć Potterów i Voldemort. W zasadzie opierając się na ZC można zrobić wszystko i fabuła bierze w łeb... Jednak musi być jakiś powód. Ja na to wpadłam, kiedy Cedric zginął, bo przecież czemu nie cofnąć się w czasie i nie uratować go? Mam nadzieję, że Rowling zna odpowiedź.

A tak a propos ;P. Wiecie jakie znaczenie ma tytułowy Efekt Motyla?? Przerabiając to na problem Potterowy przedstawiony wyżej, to oznacza, że zmieniając bieg zdarzeń nigdy nie wiemy jakie będą tego konsekwencje i jaką cene przyjdzie nam za to zapłacić. "Efekt Motyla" świetnie to ukazuje. Naprawiając coś możemy spowodować coś dużo, dużo gorszego... A przecież uczymy się na błędach, czy nie tak?

Ah (gapa ze mnie) zgadzam się z Kasią. Każdy może mieć taki zmieniacz i wszystko nie jest takie simply jak życie Paris Hilton.

Zgadzam się z Kasią, z czasem nie można igrać. Nie można zmienić biegu wydarzeń. Zastanów się co by było gdyby przeszłość cały czas się zmieniała?
Gdyby ludzie, którzy umarli kilkanaście lat temu nagle pojawili się na ziemi, to by wszyscy się przestraszyli, że to duchy. Pytałeś czemu Hardodziob i Syriusz mogli ich widzieć. Po pierwsze zwierzętom to nie zrobi różnicy, po drugie nie mogły ich zobaczyć osoby z przeszłości. Na przykład gdyby Syriusz zobaczył ich we wrzeszczącej chacie podczas gdy oni z przeszłości tam byli (nawet jeśli sami by siebie nie zauważyli) to by zwariował chyba. Albo jak Hermiona wtedy trzasnęła Malfoya w gębę i potem odeszli do hatki Hagrida, to co by sobie pomyślał Malfoy widząc ich nadchodzących po chwili z Hogwaru?

A jakby załatwiło się młodego Toma Riddla to wszystkie jego ofiary (powtarzam JEGO nie śmierciżerców) też by nagle ożyły!

Gdyby zrobili to co napisałeś to by było strasznie nudno. A zresztą nie ma co gdybać

Ile w czasie musiałby się cofnąć Dumblodrore i potem zyć jako dwie postaci? poza tym nie zawsze wiadomo kiedy i kogo chciał zabić Voldemort. a jeżeli juz kogoś ZABIŁ to zmieniacz czasu się na nic nie zda, bo Harry uratował Syriusza od wyroku śmierci- nie wrócił do do życia. Zmieniacz czasu nie przywraca do życia a jedynie pozwala na przeniesienie się w czasie i nie może to być przeniesienie wilodniowe bo można postradać zmysły.

oprócz waszych propozycji w stylu, że nikt nie może ich zobaczyć etc., jest jeszcze jeden powód dlaczego jest to teraz juz raczej nierealne; w 3 czesci byla taka wzmianka ze harry z hermioną cofneli sie o 3h czyli o 3 obroty (tekst dumbledore'a, ze 3 obroty powinny wystarczyc)...tak wiec zakladajac, ze mniej wiecej tak jest, to jakim cudem harry moglby teraz policzyc ilosc godzin, jaka upłynela od np. smierci jego rodzicow? raczej ciezko byloby mu to zrobic, poza tym nie wrocilby do tego stanu reczy w jakim znajdowalby sie w chwili przeniesienia w czasie, tylko egzystowal dalej...mniejsza o to. przeniesienie sie w czasie o tak spory okres czasu jst raczej złym pomyslem, niezawsze realnym :)

Mam pytanie, co się stało ze zmeniaczemc zasu który używała Hermiona i Harry ?

prosta odpowiedz! Hermiona oddala go, poniewaz nie wyrabiala sie z zajeciami 'Harry Potter i Więzień Azkabanu"( a trzeba zaznaczyc ze miala ich na tyle duzo, ze kilka lekcji zaczynaly sie jednoczesnie o tej samej godzinie).

Albo czemu nie mogli cofnąć sie w czasie i uratować Cedrika ??

Hehe.
Widac ze nie czytscie ksiazek...
W trzeciej czesci, po ataku dementorow i gdy sie przeniesli do przeszlosci harry chcial wparowac do chatki Hagrida po Pettigrew. Hermiona mu go zabronila bo:
- Nie mozna zmieniac tego co juz bylo. Mogloby to doprowadzic do katastrofalnych nieszczesc, wielu ludzi by nie zylo itp.
- W wiekszosci wydarzen, by je wykonac to trzeba sie pokazac przed innymi. To tez jest zabronione. Hermiona mowila, ze gdyby Harry z przeszlosci zobaczylby sie z Harrym ktory sie przeniosl w czasie, zadzialoby sie cos strasznego.

Jak nie wierzycie to odsyłam was do " Harry Potter i Więzień Azkabanu" zarowno do ksiazki jak i folmu

Wedlug mnie to dlatego ze gdyby wszystko konczylo sie dobrze i "wszyscy zyli dlugo i szczesliwie" to byloby troche nudno, prawda??? Troche szkoda mi Syriusza tylko ale gdyby Dumbeldore zyl to Harry malby ulatwione zadanie zeby pokonac Voldemorta bo Dumbeldor by mu caly czas pomagala tak Harry jesli rozwali Voldemorta to dowiedzie ze jest potęznym czarodziejem :)

Być może zmieniacze czasu mają jakieś ograniczenia (mogą przenosić ludzi tylko o kilka godzin nie lat) -Hermiona cofała się o kilka godzin

Zwyczajnie nie mozna tak sie bawić czasem i wszystkiego cofać.
to przyniosło by wiele nieszcześc bo zmieniacz czasu wbrew pozorom był niebezpieczny. Trzeba było uwazac cofając sie zeby nikt nic nie widział.