Właśnie dziś,a właściwie wczoraj z racji tego,że jest już grubo po dwunastej,wybrałem się na pokaz przedpremierowy szóstego filmu serii.
Pokaz odbył się 20,tego miesiąca(dla uściślenia osobom nie mających dostępu do kalendarza)zaczynając się od przybycia młodych aktorów,powoli wyrastających na gwiazdy,o ile dobrze pokierują swoimi karierami,byli to rzecz jasna Bonnie Wright-odtwórczyni Ginny Weasley oraz Matthew Lewis-wcielający się w postać Neville'a Longbottoma(tłumacząc chudozadek albo długozadek),cały happening odbył się w Krakowie,co było moim wielkim zaskoczeniem, jak i również to,że spotkałem wielu potteromanów ,którzy przybyli z różnych zakątków kraju,ale i nie tylko,by uczestniczyć w tej jedynej projekcji przedpremierowej w Polsce uświetnionej obecnością aktorów.Dodam,że sam dostałem po autografie od każdego z nich na dwóch z czterech biletach.
Cóż mogę powiedzieć o filmie,na pewno niewiele z tego co mówiłem głośno podczas projekcji,aż dziw ,że komentowałem go na żywo,ale cóż,jednak zdecydowanie częściej był to podziw jak taki ponury wodewil staje w gardle,bo okazuje się ,że ciacho ,które zjadłem okazało się czymś o wiele gorszym,może to była słodycz rodem z Twin Peaks?
-Nieeeeee!
Vervbatim-słowo w słowo,tego zrobić nie mogę.
Film przede wszystkim zachwyca jak zwykle pejzażami,ujęciami panoramicznymi,scenografią,kostiumami ,efektami,pracą kamery, a także montażem,w jednym zdaniu -solidne kino za półtorej bańki(mam na myśli sume budżetu wynoszącą ponad sto milionów).
Pan reżyser Yates tym razem nie schował głowy w piasek i skopał wszystkiego, pokazał ,że sam potrafi coś znobilizować,co odbiło się na znacznej niespujności drobnych faktów,ale o dziwo nie zepsuło efektu,nie zniszczyło fabuły głównej ani pobocznej,bo ta w filmie została stworzona na nowo.
Tak,tak,zaraz powiecie,że coś kręcę i pewnie widziałem nie ten film...powiem,że pomysł Yates'a całkowicie mi się spodobał.
Bowiem uprościł wszystko w ten sposób,jakby to było uaktualnienie do fabuły,to tak jakby Rowling przemyślała raz jeszcze co tam było i dokonała korekt.
Niespujności są prozaiczne,ale dla tych którzy książke pożarli jednym tchem(wiem,że mówi się przeczytać jednym tchen) będą rażące, i tak np:to Draco z matką udaje się Borgina i Burkesa,wcale ich nie podsłuchuje a spogląda z dachu przez okno w sklepie,to Luna Lovegood ratuje go z opresji w pociągu,kiedy to Malfoy załatwił go w bestialski sposób.
Więcej nie zdradzę i radzę dobrze się zastanowić,czy wolelibyście widzieć ten film w tym schemacie, czy może raczej naszpikowany walkami z książki,bowiem inaczej wyglądałoby to w filmie a inaczej wygląda w książce,a tak mamy tu psychozę Dracone,ciekawe i tajemnicze oblicze Dumbledore'a i Snape'a oraz paniczny strach,chaos i zbliżającą się wojnę w świecie czarodziejów.
Prosty schemat,dobry efekt,dużo zostaje w głowie,po sensie radze się zastanowić i dać gardłu wytchnienie,ponieważ film opiewa w liczne sceny humorystyczne.
Polecam,ja daje 9/10...tylko nie piszczcie w ocenach wierutnych głupot.
Levicorpus-zobaczymy jak wam się będzie to czytało wisząc głową w dół.
PS:Mam nadzieje,że nie wszyscy znają przeciwzaklęcie:)
Niespujności są prozaiczne,ale dla tych którzy książke pożarli jednym tchem(wiem,że mówi się przeczytać jednym tchem) będą rażące, i tak np:to Draco z matką udaje się Borgina i Burkesa,a Harry,Ron i Hermiona wcale ich nie podsłuchują a spoglądają z dachu przez okno w sklepie,to Luna Lovegood ratuje go z opresji w pociągu,kiedy to Malfoy załatwił go w bestialski sposób. A finał na wieży rozegra się zupełnie inaczej.
Reszte pozostawiam we waszym względzie,to jest poprawka do okropnego błędu merytorycznego,ale dodałem też jedno zdanie na temat finału.
PS:Nie przejmujcie,że koniec był drastyczny,reszta będzie w siódemce.
Racja, takie nieścisłości są zauważalne, tak jak to wymieniłeś że Draco idzie z matką do B&B, Luna ratuje go w pociągu.. Jeszcze dodany epizod w Norze, gdzie dom staje w płomieniach.. Jedyną, wg mnie, słuszną zmianą było zlikwidowanie pogrzebu Dumbledore'a, a zniwelowanie Mrocznego Znaku za pomocą różdżek, to było w moim mniemaniu o wiele lepsze niż jakieś mowy pogrzebowe, choć chciałbym zobaczyć grobowiec Dumbledore'a. Do reszty nie można się za bardzo przyczepić, pan Yates zrobił kolejny, tętniący magią film.
Ach, taką jeszcze malutką nieścisłością jest że Dumbledore z Harrym do jaskini teleportowali się z Wieży Astronomicznej i tam też wrócili, podczas gdy w książce najpierw poszli do Hogsmeade, i stamtąd przylecieli na miotłach na Wieżę, nad którą wisiał Mroczny znak..
O jaki żal... Zlikwidowanie mrocznego znaku za pomocą różdżek... Nic gorszego nie można było wymyśleć... Hahahahahaha. Zapowiada się najgorszy KASOWY film tego roku, nie mowiąc już że najgorszy z całej serii.
A przez takich baranów jak wy, nie znających się nijak ani na filmach, a już tym bardziej na lekturze Rowling, taki kretyn jak Yates utrzymuje się na stanowisku. Rzygam na was tępe dzieci.
PS. Nie zrozumiałem nic z tego co napisałeś w tym chyba najdłuższytm poście swojego życia. Może po wakacjach, jak w końcu pójdziesz do gimnazjum to nauczą cię wypowiadać się na forum. Aloha.
Najgorszy kasowy film roku?
I to mówi osoba, która daje 1/10 Adrenalinie 2, która jeszcze nie weszła do kin?
Fakt, Yates po części zniszyczył ten film zmieniając dużo szczegółów, które wychwyciłem ZNAJĄC lekturę pani Rowling.
Więc nie masz najmniejszych podstaw mówić, że na filmach się nie znam, a tym bardziej że z sagą Pottera się nie zapoznałem.
I przez taką postawę jak Twoja to my rzygamy na Ciebie, a nie na odwrót. ;)
Ja odpowiem krótko : Yates to pojeb niszczący filmy Kloves razem z nim.
Film beznadziejny (nie widziałem ale już dużo wiem i mam prawo dawać taką ocenę) Książka super (czytałem wszystkie i mam prawo dawać taką ocenę) Osoby które nie czytały książki a mówią że film jest super powinno się tempić.
Do: Lecho1523
Tępić to powinno się tych, którzy nie widzieli filmu, a mieszają go z błotem. Nie, nie masz prawa mówić, że film jest beznadziejny, mimo, że go nie widziałeś. Powtarzasz tylko tych, którzy film widzieli, i im się nie spodobał. Obejrzyj go, wyrób sobie własną opinie, i dopiero potem wypowiadaj się na forum.
Z woli ścisłości: Czytałem wszystkie książki, zapewniam Cię, że nie raz i nie dwa
Sumarlidi - To co mówiłem nie było do ciebie więc zamknij morde. Adrenaline oglądałem i była żałosna, wiec zamknij morde. Chuj mnie obchodzi czy czytałęś te ksiażki, a jak czytałeś i film jest dla ciebie ok to masz nasrane, wiec zamknij morde. Pozdrawiam gorąco :*
Nasrane to ma ten, co ogląda filmy o ochroniarzach księżniczek ;)
Jeżeli nie znasz innych wyzwisk niż "zamknij mordę" to Cię pozdrawiam i powiem jakże szczere WYPIERDALAJ.
:)
Powiem krótko, a już na pewno nie"Et tu Brutta contra me" bo nie chce znać takiej jędzy,pizdy czy kim tam jesteś.
Żegnam
Zgadzam się. Film jest naprawdę niezły, niezgodności z książką nie "biją" po oczach jak to było w Zakonie Feniksa. Co dziwne, sceny humorystyczne psują klimatu, niektóre są naprawdę zabawne, nie jak to było w poprzedniej części, gdzie były żałosne. Ogólnie, najbardziej przeszkadzał mi dubbing, oraz publiczność, bijąca brawo podczas filmu po każdej zabawnej scenie, zagłuszając następne dialogi (obyście nigdy na taką nie trafili). Ogólnie 7/10, byłoby wyżej, gdyby zamiast idiotycznej sceny ataku na Norę, zrobili bitwę w Hogwarcie.
Killusie 13 dziękuję za twoje słowa.Choć jedna osoba się ze mną zgodziła.
A propos-przeczytałem wszystkie książki o Harrym Potterze,po kilka razy każdą część i proszę innych o darowanie sobie smutnych i żałosnych obelg.
Mi tez sie bardzo podoba. Jedyne czego mi brakuje to bitwy na końcu ale i tak uważam ze to najlepsza część.
ja Was po prostu KOCHAM za te pozytywne opinie, jak i również za to, że nie zmieszaliście tego filmu z błotem jak inni :) to mnie podnosi na duchu i optymistycznie nastawia na piątek. chyba się narodziłam na nowo ;)
Ja na film poszedłem wiedząc, że nie jest zbyt zgodny z książką, i byłem na to przygotowany. Starałem się nie zwracać uwagi na niezgodności. Tobie też radzę to samo, wtedy film ogląda się dużo przyjemniej
Zgadzam się z tobą.. Lepiej ten film po prostu nie mógł wyjśc.. No chyba że podzieliliby go na Parę części co i tak by popruło atmosferę HP..
Ja nie zwracam uwagi na to, czy film zgadza się z ksiązką. Wazne aby nie był nudny i wciągał.
jestem przygotowana na wszelkie różnice między książką a filmem, bo przecież nie da się nigdy ich uniknąć, a biorąc pod uwagę wcześniejsze ekranizacje, już się przyzwyczaiłam, więc to nie rusza mnie tak bardzo. klimat, muzyka, humor, niezła końcówka- tego właśnie po tym filmie oczekuję.
a sądząc po większości wypowiedzi- moje oczekiwania zostaną w pełni spełnione, a poza tym- mówię całkiem szczerze, wcale nie jestem bardzo surowa w ocenianiu filmów, i po prostu nie będę miała sumienia postawić Księciu mniej niż 5. np. Zakon był... no nie powiem.. słaby, a i tak ma ode mnie 7- za samą historię, efekty specjalne, aktorów, muzykę.
Eric zgadzam sie z Toba całkowicie. Tez byłam na tej premierze i sądzę ,że film oczywiscie bez takiego porównywania do książki jest genialny i ścieżka dzwiękowa jak zawsze magiczna:P hehe przeciwzaklęcia znane:P
Brawo.Dzięki,dzięki.
Po premierze załapałem takiego bakcyla ,że zamierzam sobie uszyć szatę,oczywiście z godłem Gryffindoru. Szukałem w internecie już gotowych,do kupienia,a jedyne co znalazłem to bluzy,szaliki,czapki,rękawice,krawaty.
Może macie jakieś informacje o innych ciuchowych gadżetach ??
Hehe Eric to uszyj mi też:P heh bo ja nie mam dotego talentu a tez chcę :P eheh :)no dużo jest takich bajerów z HP:P
Brawo.Dzięki,dzięki.
Po premierze załapałem takiego bakcyla ,że zamierzam sobie uszyć szatę,oczywiście z godłem Gryffindoru. Szukałem w internecie już gotowych,do kupienia,a jedyne co znalazłem to bluzy,szaliki,czapki,rękawice,krawaty.
Może macie jakieś informacje o innych ciuchowych gadżetach ??
Dałam ocenę 9. I zastanawiam się, czy czasem nie zmienić na 8.
Ogólnie film jest napradę bardzo dobry. O tyle, o ile zrozumiałam (jestem w UK ;) ). Ale z moim angielskim nie jest tak źle.
Dialogi faktycznie niezłe, a zmiany co do książki nie są tak bardzop rażące. Scena z Katie genialna, a młody Tom ma zło wypisane na twarzy. Snape to geniusz, znaczy się Alan Rickman to geniusz.
Jako słuchaczka muzyki filmowej napiszę, że soundtrack jest... całkiem niezły, ale nie tak spektakularny jak Williams. Choć jest kilka kawałków załugujących na uwagę, np. "Malfoy's Mission". Tyle o muzce.
Bardzo zawiodłam się na końcówce. Czekałam na jatkę, tej nie było :/ Wolałabym też, by była choć krótka, strzeszczona rozmowa Harry'ego z członkami Zakonu - np. "Harry, MUSISZ nam powiedzieć, gdzie byliście" a Harry" - "Nie, nie mogę. To ważne, bardzo ważne, ale Dumbledore polecił mi nikomu o tym nie mówić" - "Harry, Dumbledore NIE ŻYJE." itd itp. Brakowało mi tego, miałam wrażenie, że siup i filmu nie ma.
Mam zamiar pójść na HP do kina w Polsce. Nienawidzę dubbingu, ale cóż... angielska wersja mi nie wystarcza.
Hehe zostaw 9:) Mi się film także podoba fakt własnie są sceny momenty które inaczej mogłyby być ;ub paru wręcz brakuje ale idealnie na podstawie książki nie da sie stworzyc takiego filmu a i tak uważam ,że to jest genialne;)
A jednak zdecydowałam całkowicie opuścić ocenę na 6. Po oglądnięciu kilka razy filmu stwierdziłam, że to jest kicha na maksa i tyle. Nie ma to jak książki xD
Film spierdolony i tyle. 6 to wg mnie za dużo.
Btw. http://exarch009.mybrute.com
Ogólnie tą część uważam za jedną z tych lepszych. Zmieścili dużo momentów z książki ale tak jak wcześniej wspomnieliście również pomieszali. Jednak szczerze powiedziawszy nie przeszkadzało mi to.
Jedyne co mi się nie podobało to śmierć Dumbledora (nie bijcie ! nie wiem czy dobrze odmieniłam). W książce się popłakałam na tym momencie (a na książkach rzadko płaczę, zdarzyło mi się zaledwie 2-3 razy) a tutaj nic. Czegoś mi zabrakło w tej scenie, nie wiem czego ale czułam niedosyt oglądając to. Wiem, że sama bym tego nie zrobiła lepiej ale oni mają od tego specjalistów!
Oceniam film 9/10.