W szóstej to jeszcze nic. W siódmej chciał zostawić ją z dzieckiem! Ale przecież to zrozumiałe, przecież był wilkołakiem... żal mi go strasznie ;(

Mnie łatwiej było to zrozumieć, zwłaszcza po tym, jak Remus sam powiedział o sobie, że jest wilkołakiem i że jego przypadłość przyniosłaby tylko nieszczęście tak Tonks, jak i dziecku. Cóż, wilkołactwu Remusa winien jest Fenrir Greyback, bo to on kiedyś go ugryzł. Ale Remus i tak niepotrzebnie się martwił, bo jednak Teddy odziedziczył zdolności metamorfomagiczne po Tonks.