Mam prośbę....w HP i CO po spotkanuu Harrey'ego z Voldemortem, kiedy jest już w szkole Dumbledore daje zadanie Sneap'owi...czy nie Sneap mówił Beallatrix( czy coś takiego) że zaraz po turnieju rozmawiał znim ....czy to nie było to zadanie......Był z Dumbledorem, udwała, że nadal służy Voldemortowi.....Dubledore chciał może umrzeć......czy był horokusem... ?
Horkruksem, chyba nie... Voldemort nie zrobiłby horkruksa ze swojego wroga i to w dodatku dużo starszego od siebie czarodzieja, jest na śmiertelny, jak każdy inny człowiek. Czarny Pan dążył przecież do nieśmiertelności, dlatego też dziwi mnie podejrzenie, że horkruksem jest Nagini. To w końcu zwierzę, które może umrzeć, potrzebuje pokarmu. Przedmiot, w dodatku mały, o wiele łatwiej jest ukryć. Jest, że tak powiem, pewniejszy.
A jeśli chodzi o Snape'a to zapraszam na mojego bloga, mam tam temat, gdzie wątek miłosiernego Snape'a był szczególnie rzotrząsany.
Oki Podaj tylkko bloga swojego. I jeszcze jedna rzecvz co do Dumbledore'a .Wiemy, że tylko jego boi się Voldemort....Czyli jeżeli wiedział , że jest od niego silniejszy i może zniszzczyć inne horokusy myślał może , że nie poświęci sam siebie....czyli co do Horokusa -Dumbledore .....według mnie jest możliwe
Słuchaj.......może my razem napiszemy przeróbke harrego pottera.....mam juz pewne pomysły....jak cos do zagadj do mnie.......nawet tu......
Eh tam, nie chce mi się. Wolę pisać przeróbki Piły2. A właściwie układać w głowie, bo nie potrzebuje mieć tego na piśmie.
Nie piszę, tylko układam w głowie. Codziennie kiedy kładę się spać. Zmieniam końcówkę i rozwijam historię. I tak dzień w dzień, bo zawsze zasypiam zanim skończę i następnego wieczoru (czy też ranka, bo to u mnie różnie bywa) zaczynam od początku. Zresztą ja wcale nie chce kończyć tej historii. Jak mi sie znudzi wałkowanie jednego wątku to zmieniam go na inny... I tak aż nie znajdę inspiracji gdzie indziej. Harry Potter też przez jakiś czas nią był, ale już dawno zszedł na dalszy plan. A pisać nie chcę, bo dla mnie licza się emocje towarzyszące tworzeniu historii i nie mam ochoty zaprzatać sobie głowy takimi pierdołami jak błędy ortograficzne czy powtórzenia. Moja głowa, mój świat. I tyle. Pozdrawiam