Osobiście dla mnie to najgorsza ekranizacja, tyle wyciętych, ważnych dla fabuły scen, że się w głowie nie mieści. Sztuczny Dumbledore, chodzi o ostatnie ujęcie, kiedy to "prosi" Severusa żeby go nie zabijał. I gdzie on ma te swoje słynne okulary-połówki? Do tego ta związana broda. Od trzeciej części, to nie ten sam Albus. Jak można to tak spieprzyć? Wątek z Ginny w ogóle wycięty, nie wspomnę już o ataku na Norę. Tom Riddle we wspomnieniu ze Slughornem wyglądał jak góra 13-latek. Jakby nie mogli dać tego samego aktora, co w 2 części. Początek filmu żenujący. Harry flirtujący z dziewczyną w jakiejś restauracji. On sam bez żadnej obawy czyta tam gazetę czarodziei, mugole nie są ślepi.
Na razie tyle.

zgadzam sie z przedmowca. najgorsza ekranizacja i kompletnie zepsuty, a ksiazka ma potencjal na zajebisty film, niestety zmarnowano go