Czy to nie są czasem te same miejsca? płytki na ścianach wyglądają identycznie.
Poza tym w ciekawostkach jest jeszcze to:
W scenie w pociągu, kiedy Lavender Brown maluje na szybie, Harry opuszcza oparcie od fotela. W następnym ujęciu oparcie jest znów na swoim poprzednim miejscu.
Gdzie tak na prawdę wyraźnie słychać że Harry bawi się tym oparciem żeby nie patrzeć co robi Lavender.
Stuart Craig użył tego samego stylu architektonicznego przy projektowaniu sierocińca i ministerstwa magii, więc mają podobne elementy.
moim zdaniem to dlatego, żeby przedstawić sierociniec jako instytucję, nie dom - kafelki w sypialni to taki bezduszny utylitaryzm, w dodatku ciemne i nawiązujące do wystroju budynków publicznych. A o ile pamiętam, ministerstwo miało przypominać stylistyką stację metra - skrajna nieprzytulność, nawet bezdomność.
Moglobyc i tak, ale pytanie bylo czy to te same miejsca ( scenerie, w sensie ze uzyto tego samego rekwizytu/pomieszczenia) .
Ah. Sierociniec to osobno zbudowany plan. To jest pokazane w filmie Set Magic: Creating Wool's Orphanage na youtube. Wiem, że płytki do wystroju ministerstwa były robione z kartonu, natomiast te z sierocińca mogły być prawdziwe - jest mowa o wiktoriańskiej glazurowanej cegle. I jeszcze znalazłam taki fragment na temat tego charakterystycznego elementu wystroju:
Harry watches as a younger Dumbledore arrives at Wool's Orphanage. Production designer Stuart Craig says that the exterior of the orphanage was inspired by a building he came across while location scouting on the dockside in Liverpool. "There was this monolithic brick structure that dominated everything around it,â he describes. "It was very sinister, very prison-like, and the design grew out of that. For the interior we used this glazed tile that was typical of Victorian institutions because it was durable and easy to clean. It has a dark, oppressive look that perfectly suited the environment we wanted to create for the orphanage.
http://www.cinemareview.com/production.asp?prodid=5420