to jest szósta część serii filmów o harrym potterze i moim zdaniem najlepsza z tych sześciu. siódmej części jeszcze nie obejrzałam, więc nie mogę się wypowiedzieć, ale 'książę półkrwi' do tej pory podoba mi się zdecydowanie najbardziej
A moim zdaniem to najgorsza część ze wszystkich. Dużo zbędnych scen spoza książki. Film nie koncentrował się na najważniejszym punkcie - intryga Malfoya, poszukiwanie wskazówek co może być horkruksem, tylko na scenach, które tylko w założeniu miały być miłosne. I rozumiem, że to film dla młodzieży i to ważny aspekt życia młodego człowieka, ale te sceny czasami były tak marne, że aż wstyd było je oglądać. I wielkim minusem było brak bitwy o Hogwart, nawet nie było widać by uczniowie i nauczyciele stawiali opór, tylko śmierciożercy od tak sobie wchodzą, demolują Wielką Salę i chatkę Hagrida i wychodzą ścigani tylko przez jednego Harryego. A w następnej scenie widać tłum ludzi wokół zwłok Dumbledora. Wystarczyło ukazać tylko kilka ujęć, że ktoś walczy u wrót prowadzących na wieżę.
nie czytałam książek (chyba aż wstyd się przyznać), więc oceniam to jako film, nie jako ekranizację książki. może nie był rewelacyjny, bo i ja za takiego go nie uważam, ale sądzę, że był dobry
Ale ja oceniam film znając książkę. Nie oczekuję momentu klatka po klatce, tylko tak całokształtem niektóre sceny były dla mnie po prostu głupie :D Dźwięk jaki Lavender wydaje chuchając na szybę w pociąu - magia :P