w tych ekranizacjach aktorstwo nigdy nie byłą mocną stroną. Dobrze wypadli tylko Rickman, Felton i- co zaskakujące licząc sceny, które zagrali-Frank Dillane i Hero Fiennes-Tiffin.
Dziwne, ale odtwórcy roli Toma Riddle'a zawsze dobrze wypadają, włączając w to Christiana Coulson'a.
Pewnie dlatego moje ulubione (jedyne w ogóle lubiane) sceny w filmie to
ta kiedy Albus po raz pierwszy spotyka Toma i ta kiedy Tom pyta Slughorna o horcruks.
Na Carter bardzo się zawiodłam- zagrała trochę tandetnie.
Ehhh, no są sceny warte uwagi, więc 5,5/10.