Dopiero w tej części Daniel rozwinął się aktorsko i pokazał, że potrafi grać. Nigdy nie miałam nic przeciwko niemu i uważam, że stworzył dobrą kreację Harrego, jednak oglądając dwie pierwsze części nie dało się zauważyć przepaści między jego grą, a grą utalentowanej Emmy czy Ruperta(którego mimika zabija mnie za każdym razem :D) W tej części jednak wyraźnie widać zmianę na plus i na szczęście Daniel pnie się coraz wyżej po aktorskim szczeblu z każdą kolejną częścią :)