Jakiś czas temu miałem okazje oglądać HPiWzA w wersji z napisami.
Co prawda film nie oddawał tego co książka ale i tak był najlepszy z dotychczasowych jakie powstały.
I pomyślałem sobie że wypożycze film na DVD i pokaże go moim rodzicom, w nadzieji że ta część im sie spodoba i zmianią nastawienie co do HP. I co sie wtedy wydarzyło ? Wypożyczyłem film i go włączyłem, oczywiści e dałem dzwięk po polski bo moi rodzice nie lubią czytać.
I wtedy to sie stało, wszystko wygładało tak samo ale te dialogi, bleeee , brak mi słów, nagle w przeciągu paru minut film mi sie przestał podobać i zrobiło mi sie głupio że coś takiego wypożyczłem.
Głosy aktorów jakich wybrali wogle nie posują do orginalnych, a klimat filmu został chaniebnie zniszczony.
I jakie nasuwają się wnioski ? Po co dubbingować film ? Żeby go zniszczyć ? Zazwyczaj dubbinguje sie filmy dla dzieci (w sumie to chyba tylko filmy dla dzieci) ale po co ? Przecież małe dziecko nie odróżni dubbingu od lektora, a osobie starszej nie powiniem chyba spodobać sie dubbing. Więc po co dubbingoć filmy ? Kiedyś oglądałem Atak Klonów z dubbingiem i nawet mi sie podobał, więc nie wiem czy coś ze mną jest nie tak, czy HPiWzA jest tak tragicznie zdubbingowany.