Harry Potter i więzień Azkabanu

Harry Potter and the Prisoner of Azkaban
2004
7,7 427 tys. ocen
7,7 10 1 426593
7,6 54 krytyków
Harry Potter i więzień Azkabanu
powrót do forum filmu Harry Potter i więzień Azkabanu

Zacznę tak: jeżeli producenci chcieli rozpatrywać ciąg filmów o Harrym jako "serię" to się srogo przeliczą. Następną część bowiem dzieli od poprzednich prawdziwa przepaść - czy wyszło to na dobre?

Zmiana reżysera na pewno w pewnym stopniu odświeżyła tę magiczną historię - dobrym krokiem było też wprowadzenie szczypty nieco innego niż dotychczas humoru. Aczkolwiek amiany są, moim zdaniem, nieco zbyt ostre - zamiast akcji, jaką mieliśmy w bądź co bądź nieco dziecinnych częściach 1,2, pan Alfonso często serwował nam wiele cudownych, acz przydługich obrazów krajobrazu. I proszę nie zrozumieć mnie źle - wierzba otrzepująca się z liści czy śniegu to naprawde fascynujący widok, ale patrząc na części poprzednie - nieco dziwne jest aż tak różne skupianie się na różnych aspektach świata przedstawionego.
Poza tym - natłok scen, mających wzruszyć widza - co nie oznacza, ze rzeczywiście to zrobiły. Czy nie lepiej byłoby oszczędzić tego typu "pogadanek", zupełnie nie w klimacie książki i całej historii? Ja rozumiem, dzieciaki dorastają, co zresztą świetnie widać w ich zachowaniu (scena w lesie, zima, po rozmowie w knajpie u madam Rosmerty), a pogaduszki Harry'ego i Lupina były naprawdę mało przekonywujące.

Dalej: jeżeli chodzi o obsadę to coś się w tym filmie pomieszało. Mając cały czas w filmie książkę (a nie mówcie, że nie da się zrobić idealnej ekranizacji, bo bohaterowie to podstawa), swierdzam z przykrością, że Michael Gambon nie jest i nigdy nie będzie Dumbledore'm, zresztą podobnie, jak David Thewlis nigdy nie będzie prawdziwym Lupinem. Aczkolwiek Emma Thompson spisała się na medal :)
Co się tyczy natomiast trójki naszych głównych bohaterów: pomijając już fakt, że Daniel wygląda na pewno na więcej niż 13 lat (ale ileż z dzieciaków słyszy, że wygląda poważniej niż ma lat?), okazało się, że pan Columbus miał prawdziwego nosa do aktorów - ten strachliwy Ron, nieco zarozumiała Hermiona... Tylko dziwne, w każdej części ma zupełnie inne włosy :) :)

"HPiWA" ma u mnie wielki plus za hipogryfy - obawiałam się ujrzeć na ekranie ociężałe, przygłupie stworzenia, ale jak widać bardzo się myliłam. Podobnie czarny pies alias Syriusz - bestia była znakomita. Ale, jak zwykle na zasadzie przeciwwagi musiał się pojawić jakiś minus - ten wilkołak...

Ogólnie oceniam nowego HP średnio - jak każdy film ma swoje dobre i złe strony - ale jak to ktoś powiedział, łatwiej krytykować niż chwalić... Aczkolwiek na następne części wybiorę się raczej z ciekawości niż z prawdziwej chęci zobaczenia.

Raptorka

Cóż , nic dodać nic ująć. Jedynie zastanawia mnie czemu właściwie debatujemy tutaj na już mocno oklepane tematy. Ciągla Harry i Harry , ludzie..... są ciekawsze pozycje niż Harry pod postacią ksiązkową i filmową. Pozdrawiam fanów Maiden i RPGowców