Wyobrzażanie sobie kogokolwiek nie ma nic wspólnego z lubieniem. Ja tam na poczętku jakoś z dystansem do Snape'a ale jak się okazało cała nienawiść do Harrego jest uzasadniona i jakoś tak wyszło że nasz profesor od eliksirów ma rację. No to teraz go lubię, a nie chcęsłyszeć o Harym. Snape jest naszym idolem!!! =D =D =D