i dziś obejrzałem ją ponownie. Do tej pory widziałem ją 2 razy i to dawno temu. Wielce się dziś zaskoczyłem, gdyż do tej pory sądziłem, że gorszą częścią jest jedynie Czara Ognia. Dziś natomiast stwierdziłem, że ta część ma w sobie jednak to coś, co dwie pierwsze i także jest bardzo dobra. Nie wspominam o drobnych gafach reżysera, który nie czytał pierwowzoru. Składam mu gratulacje, ponieważ ja po przeczytaniu streszczenia nie potrafiłbym tak nakręcić filmu. Wiadomo, że wiele zdarzeń usunięto i zmieniono na potrzeby filmu, ale można to wybaczyć. Jest jednakże jedna rzecz, która mnie niezmiernie drażni, a raczej jej brak. Chodzi mianowicie o zdobycie pucharu quidditcha (chyba tak się pisze) przez Gryfonów. Dlaczego nie pokazano tego meczu, nie wiem. Sądzę że byłby to majstersztyk :).
O muzyce w tym obrazie się nie wypowiadam, bo jest to zbędne. Ścieżka dźwiękowa w moim mniemaniu jest doskonała i klimatyczna. Najlepsza ze wszystkich części.
Do tej pory film ten miał u mnie ocenę 4/10, ale teraz spokojnie podwyższam ją na 8/10.
Polecam ten filmik!