Szczerze nie pamiętam, jak wyglądał książkowy opis rozmowy przez kominek z użyciem proszku fiu. Ale jesli chodzi o graficzne przedstawienie tego w filmie to o wiele bardziej podoba mi się użyty tutaj sposób, gdy żarzące się węgle w kominku układają sie w twarz Syriusza, niz to co widać w późniejszych częściach, gdy jego twarz wyświetla się w płomieniach niczym hologram w SW