dobre kino drogi, przyjemny film, zabawny lecz momentami i smutny, szczególnie w zakończeniu; obejrzany ze względu na Oscara dla Carneya i mojego uwielbienia dla kotów; co do Oscara, to moim zdaniem kompletnie niezasłużony, nie zagrał nic szczególnego, widziałem 4/5 kandydatów i od Pacino, Nicholsona i Hoffmana był po...
więcejFilm bardzo przyjemny. Sporo amerykanie nakręcili dobrych filmów o starości i w każdym z nich aktorstwo błyszczy. Jeśli komuś podobały się filmy "Schmidt" z Nicholsonem czy "Nad Złotym Stawem" z H. Fonda i K. Hepburn to powinien sięgnąć po tę pozycję. A oscar za rolę pierwszoplanową? No faktycznie trochę zaskakujący...
więcejChoc w paru scenach widac, ze Tonto nie jest zadowolony z tego, ze musi grac w filmie. Opowiesc o starosci
oglada sie jednak dosc przyjemnie, jest slodko-gorzka, pokazana ze smakiem, z duza iloscia wzruszen.
Polecam.