tak to prawda każdy kandydat był by już lepszy. Moim zdaniem powinien wygrać Pacino, chociaż jakby statuetkę dostał Jack też bym nie płakał.
Większość internautów nagrodziła by Pacino, ale prawda jest taka, że to Nicholsona wykiwano. Był murowanym faworytem, zgarniał po kolei wszystkie nagrody(z wyjątkiem jednej którą dostał Gene Hackman), a tu nagle niespodzianka...
To prawda, Nicholson był głównym faworytem do tej nagrody. Wcześniej za swoją kreację dostał Złoty Glob, Nagrodę BAFTA i większość nagród od stowarzyszeń krytyków Amerykańskich.
Art Carney dostał co prawda Złoty Glob za rolę komediową za ten film, ale oprócz tego nie dostał żadnej innej nagrody a nawet nominacji, poza tym nie był faworytem do Oscara. Podobno nawet do samej nominacji nie był faworytem, bo większe szanse dawano Hackmanowi za kreację w 'Rozmowie". Więc już sama nominacja była zaskoczeniem.
Tak więc faworytem był Nicholson i żaden szanujący się w tamtych czasach Oscarowy obserwator nie typował nikogo innego w tej kategorii. Jeśli ktokolwiek miałby zaskoczyć to był to Al Pacino.
W ogóle podobno Oscarowym faworytem do kilku nagród był w tedy "Chinatown" i większość typowała właśnie że ten film dostanie Oscara za film roku.