Gdyby nie ostatnie rozdanie. Wg mnie troszkę bajka.
KGB, skoro myślał, że Mike ma drawa, rzucałby all-ina od razu po flopie z takim stackem. Podbijając o BB lub 2BB (nie pamiętam stawek), imho tylko zaprosił go do gry.
za to pierwsze rozdanie niezłe ;d
8/10
myśląc, że ma drawa chciał od Mike wyciągnąć jak najwięcej zamiast go spłoszyć. Choć wiedząc, że Mike jest dobrym graczem, powinien był Teddy się domyśleć, że skoro calluje tak wysoki bet, to może jednak coś kombinuje... ale przyjmijmy, że zgubiła go arogancja
Malkovich rządził w tym filmie: "I biet it all" :-)
Świetny film, do którego wracam raz na jakiś czas, zdecydowanie najlepszy film o pokerze mimo tych kulku niedociągnieć, które posiada, jak np. gra Mike'a całym bankrollem, gość z taką wiedzą, zdawałby sobie sprawę, że nawet w momencie gdy dominujemy nad rywalem to możemy dostać jakiegoś bad beata, więc wejście do gry mając 1BuyIn było głupie. Był też motyw z Chanem, jak opowiadał, że wyblefował mistrza świata po tym jak zrzucił kilkanaście handów pod rząd. Nic wielkiego. Wiadomo, że jedno rozdanie o niczym nie świadczy.
faktycznie skoro dla niego poker byl calym zyciem to lekka reką zaryzykowal ten bluff chociaz z tego co pamietam wart byl okolo 6 tysiecy chociaz to nie zostalo sprecyzowane czy zagral all ina czy tylko przebil.
co racja to racja, bankrollem to on zarządzać nie umiał :D, ale gdyby umiał
to by nie mogła powstać taka historia;), ryzyk musi być jak widać;)
co do finalnego rozdania, to moim zdaniem raczej chodziło o to, że Mike
wzorował się na Chanie i jego grze z finału WSOP-a, który w między czasie
oglądał, o ile dobrze pamiętam to tam właśnie Chan check->callował co mu
przyniosło wygraną jak i Mike'owi..