Pokerzysta Mike, student prawa, zasiada do karcianego pojedynku. Niestety, przegrywa wszystko. Upokorzony decyduje się zerwać z hazardem. Zostaje kierowcą ciężarówki. Jego dziewczyna Jo ma nadzieję, że chłopak wreszcie wyrwie się z nałogu. On jednak ulega namowom Worma, przyjaciela. Znowu zaczyna wygrywać. Gdy Jo dowiaduje się, że Mike... czytaj dalej
Jak sądzicie? Ja mam wrażenie, że na jego miejscu grałbym tak samo, było mało układów, które biły nasz, a ostatni zakład KGB pewnie odczytałbym jako próbę wystraszenia przeciwnika okazującego słabość i albo zrobiłbym re-raise albo tak jak Mike all-in.
Nie daje mi to spokoju, co myślicie?
Ta jego cizia była strasznie irytująca. Robiła mu wyrzuty, grzebie w jego rzeczach, strzela fochy i narzuca mu swoją wolę. Porządny kop by się jej przydał na do widzenia.